Sąd w Azerbejdżanie anulował we wtorek opozycyjnemu dziennikarzowi, skazanemu m.in. za terroryzm, karę 8,5 roku więzienia, ale jednocześnie skazał go na dodatkowe 2,5 roku, tym razem za posiadanie narkotyków.
W kwietniu Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Ejnułła Fatułłajew trafił za kratki niesłusznie i domagał się jego uwolnienia. Zalecił także władzom Azerbejdżanu wypłacenie skazanemu odszkodowania. Władze w Baku nie uznały tego orzeczenia za wiążące.
Zwolennicy dziennikarza, który był redaktorem naczelnym dwóch gazet, twierdzą, że wyrok skazujący był motywowany politycznie. Fatułłajew oświadczył, że heroina, znaleziona w jego celi w grudniu 2009 roku, została mu podrzucona.
Dziennikarz trafił do więzienia w kwietniu 2007 roku. Jego adwokat powiedział we wtorek w sądzie, że mimo anulowania poprzedniego dłuższego wyroku sąd nie zaliczył lat spędzonych w więzieniu na poczet kary i dziennikarz będzie musiał spędzić za kratkami jeszcze 2,5 roku.
Fatułłajew, który w ubiegłym miesiącu podjął strajk głodowy, zaprotestował przeciwko nowemu wyrokowi. "Nie mieliście prawa zlekceważyć werdyktu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie mojego natychmiastowego uwolnienia" - oświadczył dziennikarz w sądzie w Baku.
Ejnułła Fatułłajew został wcześniej skazany m.in. za terroryzm po publikacji artykułu, w którym zasugerował, że Azerbejdżan mógłby poprzeć ewentualny amerykański atak na Iran. Sąd uznał go za winnego formułowania gróźb o charakterze terrorystycznym, podsycania konfliktu etnicznego i unikania płacenia podatków.
W Azerbejdżanie w więzieniu przebywa jeszcze co najmniej dwóch dziennikarzy. Na początku tego roku sąd odrzucił ponadto odwołania dwóch opozycyjnych autorów blogów, którzy od zeszłego roku odsiadują wyroki skazujące. (PAP)
ksaj/ ap/
6569232 6568911 6568718 arch.
