Organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW) oskarżyła we wtorek władze Azerbejdżanu o zastraszanie pisarza Akrama Ajlislego, którego książka "Kamienne sny" wywołała oburzenie; pisarza obwiniono sympatie wobec Armenii i Ormian.
Między Azerbejdżanem a Armenią panuje kruche zawieszenie broni od czasu wojny z lat 90. o Górski Karabach, enklawę na terytorium azerbejdżańskim zamieszkaną przez ormiańską większość i kontrolowaną przez Ormian. Obydwa kraje z powodu konfliktu o Górski Karabach nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.
Po opublikowaniu w grudniu r. 2012 przez pisarza powieści "Kamienne sny" skrytykowały go najpierw media, później organizacja pisarzy (do której od ponad 20 lat nie należy), a potem nawet parlament.
75-letniego pisarza pozbawiono specjalnym dekretem tytułu Ludowego Pisarza Azerbejdżanu i emerytury, a prezydent Ilham Alijew powiedział, że literat próbował przedstawić Azerów w niehumanitarnym świetle.
W poniedziałek pewien prorządowy deputowany powiedział lokalnym mediom, że oferuje nagrodę o równowartości ponad 12 tysięcy dolarów każdemu, kto obetnie Ajlislemu ucho.
Rzecznik policji Ehsan Zahid powiedział, że w sprawie groźby zostanie wszczęte dochodzenie z urzędu, gdyż nikt - bez względu na pozycję społeczną i zawodową - nie ma prawa do wymierzania sprawiedliwości na własną rękę.
Podczas protestów przed domem Ajlislego palono egzemplarze jego książki, a żona i syn pisarza zostali zwolnieni z pracy.
"Władze Azerbejdżanu mają obowiązek chronić Akrama Ajlislego, tymczasem przewodzą działaniom polegającym na jego zastraszaniu, narażając go na niebezpieczeństwo poprzez kampanię zjadliwych oszczerstw i wrogiej retoryki" - powiedział dyrektor HRW ds. Europy i Azji Środkowej Hugh Williamson.
W ubiegłym tygodniu Akram Ajlisli powiedział agencji Associated Press, że pragnął, by jego powieść posłużyła jako apel o pokój między zwaśnionymi Azerbejdżanem i Armenią. "Nie sądziłem, że to będzie tak upolitycznione" - dodał.(PAP)
mmp/ mc/
13193427 int.