*W niedzielę rano rozpoczęły się wybory parlamentarne w Azerbejdżanie, które prawdopodobnie umocnią pozycję obozu prezydenta Ilhama Alijewa. *
Opozycja uważa, że władze sfałszują wyniki wyborów do parlamentu (Medżlisu). Zarzuciła rządowi wykluczanie kandydatów, cenzurę mediów i ograniczanie prawa do prowadzenia kampanii wyborczej.
Obecnie wspierająca prezydenta partia Nowy Azerbejdżan ma 64 miejsca w 125-osobowym parlamencie. Analitycy są przekonani, że po niedzielnych wyborach zwiększy jeszcze swą dominację.
Liczący ponad 8 mln ludzi Azerbejdżan jest zasobny w ropę naftową i gaz. Europa wiąże z nim nadzieję na zmniejszenie swej energetycznej zależności od Rosji. Jest też drogą tranzytową w operacjach wojskowych USA w Afganistanie. (PAP)
sp/
7649484