Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

B. funkcjonariusz UB oskarżony o zabójstwo żołnierzy WiN zmarł, sprawa będzie umorzona

0
Podziel się:

Sprawa 82-letniego byłego funkcjonariusza
Urzędu Bezpieczeństwa w Kielcach, Zygmunta Ł., oskarżonego o
udział w zabójstwie w 1950 r. trzech członków organizacji
niepodległościowej "Wolność i Niezawisłość (WiN), zostanie
umorzona. Oskarżony zmarł.

Sprawa 82-letniego byłego funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa w Kielcach, Zygmunta Ł., oskarżonego o udział w zabójstwie w 1950 r. trzech członków organizacji niepodległościowej "Wolność i Niezawisłość (WiN), zostanie umorzona. Oskarżony zmarł.

Poinformował o tym we wtorek PAP przewodniczący wydziału karnego Sądu Okręgowego w Radomiu, Jacek Michalski. Zygmunt Ł. zmarł 11 października. Informację o jego śmierci sąd otrzymał w poniedziałek z Wojewódzkiego Specjalistycznego Zespołu Opieki Neuropsychiatrycznej w Kielcach.

"Wysłaliśmy pismo do Urzędu Stanu Cywilnego o nadesłanie aktu zgonu. Jak tylko go otrzymamy, sprawa zostanie skierowana na posiedzenie niejawne i będzie umorzona z powodu śmierci oskarżonego" - powiedział sędzia Michalski.

Akt oskarżenia przeciw Zygmuntowi Ł. sporządziła radomska delegatura oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. Według ustaleń śledztwa, 25 sierpnia 1950 r. w miejscowości Kolonia Wawrzyszów niedaleko Radomia Zygmunt Ł. wraz z trzema innymi funkcjonariuszami UB skrytobójczo zastrzelili podczas snu trzech członków WiN: Aleksandra Młyńskiego pseud. Drągal, Zbigniewa Ejneberga pseud. Powstańczyk i Zygmunta Chmielewskiego pseud. Lew.

Jak ustalił IPN, Urząd Bezpieczeństwa nie był w stanie zatrzymać członków WiN. Jeden z funkcjonariuszy, który wcześniej był w AK, nawiązał kontakt z Drągalem i ubecy przyłączyli się do ukrywających się członków WiN. W nocy zastrzelili ich. Nie żyją już wszyscy funkcjonariusze UB zamieszani w sprawę.

W 1984 roku "Tygodnik Radomski" zamieścił wywiad z jednym z funkcjonariuszy biorących udział w zabójstwie, Stanisławem Bednarskim, w którym opisał on całe zajście. Na podstawie tego tekstu Liga Republikańska pod koniec lat 90. skierowała do Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu doniesienie o przestępstwie. Potem postępowanie przejął IPN.

Proces przeciw Zygmuntowi Ł. nie mógł rozpocząć się od grudnia 2005 roku. Dwukrotnie był odraczany z powodu jego złego stanu zdrowia.

Kolejna rozprawa była wyznaczona na 19 października. Zgodnie z opiniami biegłych z Akademii Medycznej w Lublinie sąd chciał dowieźć oskarżonego na rozprawę karetką reanimacyjną z udziałem biegłego anestezjologa i sanitariusza. Na rozprawę byli wezwani wszyscy świadkowie. (PAP)

ilo/ pz/

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)