Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Badacze: Tuwim całe życie zmagał się ze swoją tożsamością

0
Podziel się:

Dla wielu Polaków Julian Tuwim zawsze był Żydem, dla wielu Żydów - zdrajcą,
który wybrał polskość. Tuwim zmagał się ze swoją podwójną tożsamością przez całe życie - opowiadali
podczas poniedziałkowego spotkania Michał Głowiński i Piotr Matywiecki.

*Dla wielu Polaków Julian Tuwim zawsze był Żydem, dla wielu Żydów - zdrajcą, który wybrał polskość. Tuwim zmagał się ze swoją podwójną tożsamością przez całe życie - opowiadali podczas poniedziałkowego spotkania Michał Głowiński i Piotr Matywiecki. *

Julian Tuwim był i jest jednym z najczęściej i najintensywniej czytywanych poetów w Polsce, ale też i jednym z najbardziej dyskutowanych. Mówi się o jego poezji, ale i o nim samym. Kim był - Polakiem? Żydem? I kim był dla Polaków? Kim dla Żydów? - próbie odpowiedzi na te pytania poświęcona była poniedziałkowa dyskusja, zorganizowana w ramach odbywających się właśnie Dni Książki Żydowskiej. O Tuwimie rozmawiali Piotr Matywiecki, Michał Głowiński i Bella Szwarcman-Czarnota.

Badacze przypomnieli, że przed II wojną światową Julian Tuwim opowiadał się za asymilacją Żydów. Był autorem tekstów kabaretowych, w których wyśmiewał "żydłaczenie", czyli charakterystyczne przekręcanie języka polskiego. "Czarni, chytrzy, brodaci/ Z obłąkanymi oczyma/ W których jest wieczny lęk/ W których jest wieków spuścizna/Ludzie /Którzy nie wiedzą, co znaczy ojczyzna/ Bo żyją wszędy/Tragiczni, nerwowi ludzie/ Przybłędy" - tak przedstawił społeczność współbraci Tuwim w wierszu "Żydzi".

Innym razem poeta napisał: "Daleki oczywiście od antysemityzmu, zawsze byłem, jestem i będę przeciwnikiem umundurowanych brodaczy i ich hebrajsko-niemieckiego bigosu oraz tradycyjnego kaleczenia mowy polskiej. Najwyższy czas, panowie, obciąć długopołe kaftany i kręcone pejsy, a także nauczyć się szacunku dla języka narodu, wśród którego mieszkacie". Krytyczny wobec Żydów Tuwim był też jednak piętnowany jako Żyd przez narodowców, którzy zarzucali poecie "zażydzanie" polskiej literatury "Tuwim nie pisze po polsku, lecz tylko w polskim języku (...), a jego duch szwargoce" - pisało "Prosto z mostu" w latach 1930.

Dopiero po dramacie Zagłady Tuwim poczuł solidarność z Żydami. Tekst "My, Żydzi polscy" napisał na emigracji i opublikował w sierpniu 1944 roku w londyńskim miesięczniku "Nowa Polska", redagowanym przez Antoniego Słonimskiego. Zadedykował go matce, która zginęła w warszawskim getcie. Usiłował w nim wyjaśnić Żydom, dlaczego czuje się Polakiem, a Polakom - dlaczego czuje się Żydem.

"Jestem Polakiem, bo tak mi się podoba. To moja ściśle prywatna sprawa, z której nikomu nie mam zamiaru zdawać relacji, ani wyjaśniać jej, tłumaczyć, uzasadniać. (...) Gdyby jednak przyszło do uzasadniania swej narodowości, a raczej narodowego poczucia, to jestem Polakiem dla najprostszych, niemal prymitywnych powodów, przeważnie racjonalnych, częściowo irracjonalnych, ale bez +mistycznej+ przyprawy. Być Polakiem - to ani zaszczyt, ani chluba, ani przywilej".

Dalej poeta wyjaśnia, dlaczego, mimo że czuje się Polakiem, zatytułował tekst "My, Żydzi polscy". Pisze o "rzece krwi Żydów" jaką wytoczono podczas Zagłady: "I w tym oto nowym Jordanie przyjmuję chrzest nad chrzty: krwawe, gorące, męczennicze braterstwo z Żydami". "Tuwim napisał to takim tonem, tak emocjonalnie, jakby chciał wycofać się z przedwojennej krytyki żydowskości, jakby chciał czemuś zadośćuczynić" - mówił Piotr Matywiecki.

Podczas poniedziałkowego spotkania Bella Szwarcman-Czarnota przedstawiła nieznane w Polsce reakcje środowisk żydowskich na tekst Tuwima. Najważniejsza i najbardziej charakterystyczna jest wypowiedź Abrahama Gołąba, przedwojennego nauczyciela w jednej w żydowskich szkół w Wilnie. Gołąb odpowiada Tuwimowi: +Jest już za późno, żeby pan został polskim Żydem+ i pyta się, gdzie był poeta przed wojną, podczas antysemickich wystąpień i pogromów. "Pan jest Polakiem, ale Polacy Pana nie chcą" - pisze Gołąb podkreślając, że ci, którzy próbują należeć do dwu narodów w istocie nie należą do żadnego.

Michał Głowiński przypomniał, że podwójną tożsamość narodową Tuwima najlepiej widać w wierszu "Żydek" z 1924 roku. Mówi on o małym, obszarpanym żydowskim żebraku, który śpiewa na podwórku za pieniądze. Patrzy na niego z okna pierwszego piętra elegancki pan, poeta. "Nie znajdziemy nigdy ciszy i przystani/Żydzi śpiewający, Żydzi obłąkani..." - kończy wiersz Tuwim. "To jasne, że w tym wierszu Tuwim identyfikuje się zarówno z żebrakiem, jak i z poetą. Doskonale widać tu, jak kluczowa w jego twórczości była kwestia tożsamości narodowej. Tuwim zmagał się z tym całe życie" - dodał Głowiński. (PAP)

aszw/abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)