Senator Grzegorz Banaś, który w lutym opuścił PiS, zapowiedział w poniedziałek, że do końca kwietnia sprecyzuje swe plany polityczne. Jak ujawnił, bierze pod uwagę m.in. start w wyborach do Senatu jako kandydat niezależny popierany przez jedną-dwie organizacje społeczne.
Banaś zastrzegł na konferencji prasowej w Kielcach, że rozważa różne warianty scenariusza dla siebie. Jak mówił, nowa ordynacja wyborcza - wprowadzająca jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu - "narobiła sporo zamieszania".
Według niego, w opinii obecnych senatorów, nikt może być teraz pewny przedłużenia swojego mandatu, ponieważ nie ma pewności, że "plakietka partyjna da w tych wyborach jakieś fory kandydatowi".
Banaś dodał, że zakłada start w okręgu obejmującym Kielce i powiat ziemski, i w związku z tym, prowadzi różne rozmowy, dotyczące swoich przyszłych działań w sferze publicznej. Od ich wyniku Banaś uzależniło to, czy "postawi" na Senat, czy na Sejm oraz czy zwiąże się trwale z jakąś formacją polityczną.
Banaś zaapelował za pośrednictwem mediów do mieszkańców Świętokrzyskiego, by każdy przeżył rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem zgodnie ze swoim sumieniem. "Niech nikogo nie zdziwią osoby zapalające znicze przed Pałacem Prezydenckim, ale też niech nie dziwią osoby przeżywające ten dramat zanurzone w swojej prywatności i osobistej refleksji. Potrzeba nam przeżyć ten dzień godnie i na różne sposoby, by w różnorodności znaleźć poczucie wspólnoty" - podkreślił.
Senator Banaś otworzył w marcu w Kielcach z europosłem Jackiem Włosowiczem (PiS) wspólne biuro parlamentarne. Po lutowej decyzji o rozwiązaniu świętokrzyskiego zarządu PiS obaj politycy zrezygnowali z lokali w kieleckiej siedzibie tej partii.
Komitet Polityczny PiS rozwiązał w lutym świętokrzyski zarząd okręgowy i jednocześnie zatwierdził powołanie posłanki Beaty Kempy na funkcję pełnomocnika zarządu. Wszystkie inne struktury zachowały status quo.
Banaś i Włosowicz uznali, że rozwiązanie regionalnego zarządu partii - zamiast przeprowadzenia w normalnym trybie wyborów władz - jest dla nich nie do zaakceptowania. Senator opuścił PiS, europoseł na razie nie podjął decyzji o odejściu z partii - od lutego czeka na odpowiedź jej władz na swój apel o cofnięcie "krzywdzącej decyzji" o rozwiązaniu regionalnych struktur.
Po śmierci w katastrofie smoleńskiej nieformalnego lidera świętokrzyskiego PiS - Przemysława Gosiewskiego, w regionalnej strukturze partii wystąpił problem przywództwa i dochodziło do różnych napięć. Wybór Beaty Kempy na pełnomocnika daje - zdaniem władz centralnych PiS - gwarancję, że region zyska w roku wyborczym dynamicznego przedstawiciela, który będzie skutecznie reprezentował interesy województwa w Warszawie.(PAP)
mch/ mok/ jbr/
