Hillary Clinton zaapelowała w niedzielę do władz Bangladeszu, by nie ingerowały w sprawy udzielającego mikropożyczek banku Grameen. Rok temu jego założyciel został odwołany ze stanowiska, a rząd zapowiada śledztwo ws. rzekomych nieprawidłowości.
USA "nie chcą żadnych działań, które mogłyby w jakikolwiek sposób utrudniać lub ingerować w operacje Grameen Banku (...)" - powiedziała sekretarz stany USA na spotkaniu w ratuszu w stołecznej Dhace.
"Bardzo cenię (założyciela Grameen Banku) Mahammeda Junusa i wykonywaną przez niego pracę. Mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana bez utrudnień czy ingerencji ze strony rządu. Byłoby to niekorzystne" - podkreśliła.
Clinton, która prywatnie przyjaźni się z Junusem, kwestię nieingerowania w sprawy banku poruszyła już wcześniej na spotkaniach z premier Hasiną Wazed i przywódcą opozycji.
W marcu ubiegłego roku Wazed zwolniła 71-letniego Junusa ze stanowiska szefa banku, jako powód podając przekroczenie przez niego wieku emerytalnego (w Bangladeszu 60 lat).
Junus przegrał sprawę przed sądem, który nie przychylił się do jego argumentacji, że Grameen Bank to instytucja o specjalnym statusie i nie stosują się do niej przepisy emerytalne.
Zdaniem Junusa usunięcie go ze stanowiska to kara ze strony premier Hasiny Wazed za jego dawne ambicje polityczne i próba przejęcia kontroli nad bankiem. Zwolnienie Junusa było szeroko krytykowane na świecie i w kraju; w jego obronie manifestowały tysiące mieszkańców Bangladeszu.
W kwietniu rząd Bangladeszu zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie 54 filii Grameen Bankiem, ponieważ powstały bez zatwierdzenia przez zarząd. Rząd domaga się, by Grameen wchłonął swoje oddziały, Junus jest temu jednak przeciwny. Zaznacza, że są to niezależne jednostki i jako takie powinny pozostać.
Grameen Bank jako pierwsza instytucja na świecie zaczęła udzielać mikropożyczek najbiedniejszym, głównie kobietom. Za stworzony przez siebie system mikrokredytów dla najuboższych Junus został w 2006 roku uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla. (PAP)
akl/ ala/
113474565 arch.
