Władze Bangladeszu ustanowiły trybunał do spraw zbrodni wojennych z czasów wojny niepodległościowej z 1971 roku. Trybunał chce osądzić osoby podejrzane o wspieranie w tym konflikcie pakistańskiej armii.
W trybunale zasiądzie trzech sędziów Sądu Najwyższego. Powołano również 12-osobowy zespół prawników, odpowiedzialnych za prowadzenie procesów.
Bangladesz uniezależnił się od Pakistanu w 1971 r. po dziewięciomiesięcznej wojnie, która - według różnych źródeł - kosztowała życie od 200 tys. nawet do 3 milionów ludzi; ok. 10 mln osób uciekło do Indii. Od czasu uzyskania niepodległości, kraj ten przeżył dwa zamachy na prezydentów oraz serię wojskowych zamachów stanu i kilkanaście nieudanych prób puczu.
Procesy w sprawie zbrodni wojennych zaczęły się w 1973 roku, lecz po dwóch latach zostały wstrzymane, kiedy "ojciec narodu" oraz prezydent Mudżibur Rahman został zamordowany w wojskowym zamachu stanu. Następnym rządom nie udało zająć się tą kwestią, pomimo ponawianych apeli rodzin ofiar.
Do postawienia przed sądem odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne podczas swojej ostatniej kampanii wyborczej wzywała córka Rahmana, obecna premier Hasina Wazed (po raz kolejny u władzy od stycznia 2009 roku).
Bangladesz jest jednym z najgęściej zaludnionych i najbiedniejszych krajów świata.(PAP)
cyk/ kar/
5919983 5920267
