Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BarCap: Mapa drogowa unii fiskalnej poprawiłaby nastroje rynków

0
Podziel się:

Mapa drogowa do unii fiskalnej, określająca kierunek i etapy dochodzenia do
niej, mogłaby przyczynić się do poprawy nastawienia rynków i ograniczyć rosnącą rentowność
hiszpańskich i włoskich obligacji - ocenia Barclays Capital (BarCap).

Mapa drogowa do unii fiskalnej, określająca kierunek i etapy dochodzenia do niej, mogłaby przyczynić się do poprawy nastawienia rynków i ograniczyć rosnącą rentowność hiszpańskich i włoskich obligacji - ocenia Barclays Capital (BarCap).

W komunikacie po spotkaniu Merkel-Barroso zwołanym w ramach przygotowań do szczytu UE 28-29 czerwca, rząd Niemiec zasygnalizował, że gotów byłby przedyskutować mapę drogową prowadzącą do unii fiskalnej, finansowej i politycznej eurostrefy - przypomina bank.

BarCap wskazuje zarazem, że Niemcy chcą uświadomić innym członkom eurostrefy, że wspólna odpowiedzialność za dług, którą wziąłby na siebie fundusz skupywania go, lub utworzenie unii bankowej wymagałyby rezygnacji z części suwerennych uprawnień narodowych państw i zwiększenia zakresu wspólnych decyzji, które Europejski Sąd Sprawiedliwości musiałby egzekwować na szczeblu poszczególnych państw.

"Jeśli inni członkowie strefy euro, w tym Francja zgodzą się na to, to wówczas mapa drogowa wraz z jej kluczowymi elementami prowadzącymi do unii fiskalnej, finansowej i politycznej, mogłaby zostać zaprojektowana na szczycie UE 28-29 czerwca. W krótkim czasie Hiszpania i inne państwa dotknięte kryzysem musiałby nadal polegać na istniejących środkach antykryzysowych i nowym Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym" - stwierdził bank w komentarzu.

"Na razie rząd Niemiec będzie nalegał, by najbardziej zadłużone państwa realizowały plan fiskalnej konsolidacji i reform strukturalnych, zaś inicjatywy podyktowane dążeniem do pobudzenia wzrostu były nakierowane na państwa na obrzeżach eurostrefy i miały ograniczony zasięg" - podsumowuje BarCap stanowisko Berlina.

Według wtorkowych doniesień agencji dpa, Niemcy poprą propozycje UE (tzw. pakt wzrostu), zakładające, by 7-8 mld euro z funduszy unijnych przeznaczyć na aktywną politykę rynku pracy ukierunkowaną na bezrobotną młodzież w państwach takich, jak Hiszpania, Grecja, Włochy, czy Portugalia.

Berlin godzi się też na dokapitalizowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) sumą 10 mld euro i tzw. obligacje na specjalne cele, emitowane przez UE dla wsparcia, lub gwarantowania prywatnych projektów inwestycyjnych w państwach śródziemnomorskich. Kanclerz Merkel skłonna jest też przedyskutować unię banków, najważniejszych dla systemu bankowego eurostrefy, choć uważa to za projekt średniookresowy.

Analitycy banku cytują w tym kontekście ostatni wywiad ministra finansów Niemiec Wolfganga Schaublego dla Handelsblatt, w którym zaznaczył, że kraje śródziemnomorskie, zwłaszcza Grecja będą musiały zdobyć się na daleko idący program dostosowawczy podobny do tego, który wprowadziły kraje bałtyckie. UE i MFW mogą jedynie wesprzeć ten proces i złagodzić niektóre, krótkookresowe, negatywne skutki.

"Jeśli niemieckie podejście zostanie przyjęte, to pakiet wzrostu dla słabnących gospodarek eurostrefy okaże się tylko umiarkowanym wsparciem" - ocenia BarCap.

"Utworzenie europejskiej unii bankowej wymaga czasu i nie wszystkie państwa UE mogą zechcieć się do niej włączyć. To samo można powiedzieć o unii fiskalnej i zwiększeniu zakresu wspólnej odpowiedzialności za dług" - podsumowuje swój komentarz Barclays Capital. (PAP)

asw/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)