Zdaniem przewodniczącego Komisji Europejskiej (KE) Jose Manuela Barroso państwa UE powinny pomóc Stanom Zjednoczonym i przyjąć więźniów z amerykańskiej bazy Guantanamo na Kubie.
"Moim osobistym zdaniem oczywiście powinniśmy pomóc naszym przyjaciołom Amerykanom rozwiązać ten problem. Już dwa kraje - Hiszpania i Portugalia - przedstawiły zresztą propozycje w tym kierunku" - powiedział w piątek Barroso na spotkaniu z grupą dziennikarzy, pytany, czy UE powinna przyjąć więźniów z Guantanamo.
Prezydent USA Barack Obama podpisał w czwartek dekret o zamknięciu najpóźniej w ciągu roku więzienia dla podejrzanych o terroryzm w bazie Guantanamo oraz zakazał służbom specjalnym stosowania tortur.
Barroso zastrzegł, że decyzja o ewentualnym przyjęciu więźniów należy do kompetencji rządów poszczególnych państw, ale "myślę, że kraje powinny dokonać wysiłku i pomóc USA". Przypomniał, że Unia Europejska jako całość wielokrotnie apelowa do USA o zamknięcie tego więzienia.
"Był to temat, który w długiej rozmowie poruszyliśmy na szczycie UE-USA jeszcze z prezydentem George'em W. Bushem wraz z kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schuesselem (za czasów austriackiego przewodnictwa UE w pierwszej połowie 2006 roku - PAP) i apelowaliśmy zdecydowanie o zamknięcie Guantanamo i przestrzeganie międzynarodowych praw dotyczących więźniów" - powiedział Barroso.
"Europa angażuje się oczywiście w walkę z terroryzmem, ale uważamy, że autorytet moralny demokracji musi być utrzymany" - dodał szef KE wyrażając zadowolenie z decyzji Obamy.
Temat Guantanamo ma zostać poruszony na poniedziałkowym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli z udziałem ministra Radosława Sikorskiego.
Pomysł, by kraje UE przyjęły część więźniów zasugerował portugalski minister spraw zagranicznych Luis Amado jeszcze w grudniu. We wtorek zaapelował o to także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering w wywiadzie udzielonym "Hamburger Abendblatt".
Inga Czerny (PAP)
kot/ ap/