W wtorek na posiedzeniu niejawnym komisji śledczej ds. nacisków zeznawał były prokurator krajowy Dariusz Barski. Posłowie pytali go m.in. o wersje śledcze, które badał zespół prokuratorów wyjaśniający sprawę przecieku z resortu rolnictwa ws. tzw. afery gruntowej.
"Wyjaśnialiśmy wątpliwości, jakie wystąpiły na jawnym przesłuchaniu świadka. To było dobre, krótkie posiedzenie" - ocenił szef komisji Sebastian Karpiniuk (PO). Barski zeznawał w trybie jawnym przed komisją we wrześniu i w marcu.
Barski podjął decyzję o zorganizowaniu konferencji prasowej 31 sierpnia 2007 r., po zatrzymaniu Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla.
Podczas konferencji, razem z ówczesnym wiceprokuratorem generalnym Jerzym Engelkingiem, ujawnił część dowodów obciążających całą trójkę (prokuratura oskarżyła ich m.in. o składanie fałszywych zeznań w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa).
Przedstawiono m.in. nagrania z monitoringu w hotelu Marriott oraz podsłuchanych rozmów. Wykazały one, że w nocy z 5 na 6 lipca przed planowanym finałem akcji CBA w resorcie rolnictwa - na 40. piętrze hotelu Marriott z Ryszardem Krauzem spotkali się kolejno Kaczmarek i ówczesny poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz.
Karpiniuk potwierdził, że jest przesądzone, iż wtorkowe posiedzenie komisji ds. nacisków jest jednym z ostatnich, w którym brał udział. Zapowiedział, że w tym tygodniu będzie złożony wniosek do marszałka Sejmu dotyczący jego rezygnacji z funkcji szefa komisji.
Karpiniuka zastąpić ma były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma (który przed objęciem teki ministra przewodniczył komisji). "Chciałbym, aby Sejm dokonał zmian personalnych w komisji na najbliższym listopadowym posiedzeniu" - powiedział poseł PO. Karpiniuk powiedział również, że aby ułatwić Czumie pracę przedstawi mu swoje rekomendacje dotyczące raportu, jaki ma wypracować komisja.
W środę w trybie jawnym komisja ma przesłuchać byłego wiceszefa CBA Ernesta Bejdę. (PAP)
tgo/ mok/ jra/