Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bartoszyce: Bez zarzutów ws. śmierci zagłodzonego mężczyzny

0
Podziel się:

Z powodu "braku znamion czynu zabronionego" prokuratura umorzyła śledztwo w
sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny z zespołem Downa, którego zwłoki znaleziono w
lutym b.r. w mieszkaniu w Bartoszycach (Warmińsko-Mazurskie).

Z powodu "braku znamion czynu zabronionego" prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny z zespołem Downa, którego zwłoki znaleziono w lutym b.r. w mieszkaniu w Bartoszycach (Warmińsko-Mazurskie).

O umorzeniu śledztwa poinformował PAP w środę rzecznik prokuratury okręgowej w Olsztynie Mirosław Orzechowski.

37-letnim Tomaszem P. opiekowała się matka. Nie chodził, nie mówił, z powodu przerostu języka od lat był karmiony butelką. 22 lutego jego brat zadzwonił do dyżurnego telefonu zaufania, zaniepokojony tym, że z pokoju, w którym mieszkał chory, nie słyszy żadnych odgłosów. Mówił też, że matka zabroniła mu wstępu do pokoju.

Wezwani pracownicy pogotowia znaleźli w pokoju kojec, w którym na materacu leżały zwłoki rozebranego, wychudzonego i zaniedbanego mężczyzny. Lekarz pogotowia stwierdził zgon, zawiadomiono policję.

Bezpośrednią przyczyną śmierci okazało się odoskrzelowe zapalenie płuc przy skrajnym zagłodzeniu. "Jednak prokurator nie stwierdził, by wyniszczenie organizmu nastąpiło wskutek złej opieki. Według biegłego postępująca choroba sprawiła, że nastąpił zanik możliwości samodzielnego pobierania pokarmu z butelki. Umieszczenie w placówce opiekuńczej by w tym nie pomogło i trudno zarzucić zaniedbanie matce" - powiedział prokurator Orzechowski. Dodał, że braki w higienie chorego może tłumaczyć bieda oraz wiek i stan zdrowia matki.

Także w wątku dotyczącym pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej prokurator umorzył śledztwo. Od 10 lutego brat mężczyzny domagał się, by chorego zabrano do placówki opiekuńczej. Jednak gdy 16 lutego w mieszkaniu pojawiła się pracownica ośrodka, matka nie chciała żadnej pomocy, tłumacząc, że sama zapewni najlepszą opiekę. Umówiła się na wizytę w późniejszym terminie, jednak wtedy chory już nie żył.(PAP)

ant/ ali/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)