Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BBN czeka na stanowisko MSZ ws. Stańczaka

0
Podziel się:

Szef BBN Aleksander Szczygło od 3 czerwca czeka na merytoryczne stanowisko
MSZ ws. przygotowanej w BBN analizy w sprawie "oceny rzetelności działań podejmowanych przez urzędy
państwowe" w związku z uprowadzeniem i śmiercią w Pakistanie Piotra Stańczaka.

Szef BBN Aleksander Szczygło od 3 czerwca czeka na merytoryczne stanowisko MSZ ws. przygotowanej w BBN analizy w sprawie "oceny rzetelności działań podejmowanych przez urzędy państwowe" w związku z uprowadzeniem i śmiercią w Pakistanie Piotra Stańczaka.

Komunikat tej treści przesłał we wtorek PAP rzecznik BBN Jarosław Rybak.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział PAP, że pismo nie trafiło do ministerstwa i w związku z tym odmówił komentarza. "Nie chcę komentować ani pisma, ani wtorkowego komunikatu BBN dopóki nie zapozna się z nimi minister Radosław Sikorski" - podkreślił.

Rybak przypomniał, że swój dokument BBN opublikowało na początku czerwca jako odpowiedź na przygotowany w MSZ "Raport Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sprawie polskiego obywatela porwanego w Pakistanie". "W ocenie BBN, dokument MSZ nie tylko nie wyjaśniał wielu wątpliwości związanych z porwaniem oraz próbami uwolnienia Piotra Stańczaka, ale niekiedy wręcz zniekształcał obraz koordynacji działań oraz relacji z władzami Pakistanu" - oświadczył Rybak.

Według niego po upublicznieniu analizy BBN ze strony przedstawicieli rządu padło wiele zarzutów dotyczących niestosowności publikacji dokumentu. Jednocześnie MSZ zadeklarowało, że wyjaśni wątpliwości. Do tej pory nie podjęto jednak merytorycznej polemiki z opracowaniem Biura - podkreślił rzecznik BBN.

Dodał, że dlatego 6 lipca Szczygło wysłał do szefa MSZ Radosława Sikorskiego pismo z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy. Zaproponował w nim szefowi MSZ spotkanie (w siedzibie BBN lub ministerstwa), w czasie którego można byłoby omówić uwagi i wątpliwości zawarte w analizie oraz opinie wyrażane przez przedstawicieli strony rządowej.

Szef BBN jest przekonany, że wyciągnięcie wniosków z tragedii polskiego inżyniera zamordowanego w Pakistanie oraz wprowadzenie ich w życie zwiększy poziom bezpieczeństwa naszych obywateli przebywających w zapalnych regionach świata - brzmi konkluzja Rybaka.

W analizie BBN napisano m.in., że Stańczak był ofiarą "nieskutecznych działań rządu RP". "Nikt nie ma prawa wykorzystywania tragedii do celów politycznych. Jest mi strasznie przykro, że ktoś wpadł na taki zły i niemądry pomysł" - komentował premier Donald Tusk. Według Sikorskiego analiza była polityczną grą przed wyborami do PE.

Prezydent Lech Kaczyński mówił, że termin opublikowania analizy BBN był "niefortunny"; jego zdaniem raport powinien ukazać się po wyborach do PE. "Natomiast sama sprawa wymaga odpowiedzi" - dodał. "Chciałem przypomnieć sprawę pani Barbary Blidy - wyjątkowo niefortunnej śmierci - rzeczywiście tragicznej, ale samobójczej. Wtedy jakoś nikt nie stawiał sprawy, czy można się zajmować w polityce ludzkim życiem" - oświadczał L. Kaczyński.

Przedwczesne jest obecnie mówienie o listach gończych za zabójcami Polaka zamordowanego w Pakistanie, jednak strona pakistańska typuje jednego podejrzanego w sprawie - poinformował prokurator Robert Majewski, nadzorujący prowadzący śledztwo w tej sprawie pion ds. przestępczości zorganizowanej w stołecznej prokuraturze apelacyjnej.

Pracownik Geofizyki Kraków Piotr Stańczak został porwany przez talibów jesienią ub.r. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity. W kwietniu ciało Polaka przewieziono do Polski. Po sekcji, pogrzeb odbył się w maju w Krośnie. (PAP)

sta/ tgo/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)