Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BBN: projekt na grudniowy szczyt UE w większości korzystny dla Polski

0
Podziel się:

Projekt konkluzji grudniowego szczytu przywódców UE nt. bezpieczeństwa i
obronności w większości jest dla Polski korzystny - ocenił w środę szef BBN Stanisław Koziej.
Dodał, że Polsce zależy na zmianach w zapisach dot. strategii oraz konsolidacji zbrojeniówki.

Projekt konkluzji grudniowego szczytu przywódców UE nt. bezpieczeństwa i obronności w większości jest dla Polski korzystny - ocenił w środę szef BBN Stanisław Koziej. Dodał, że Polsce zależy na zmianach w zapisach dot. strategii oraz konsolidacji zbrojeniówki.

O stanowisku Polski przed grudniowym szczytem UE w sprawie Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony dyskutowała w środę Rada Bezpieczeństwa Narodowego. RBN omówiła projekt konkluzji szczytu, który przedstawili szefowie MSZ i MON Radosław Sikorski i Tomasz Siemoniak. "W większość zawiera pozytywne i korzystne z naszego punktu widzenia elementy" - powiedział Koziej na konferencji prasowej po posiedzeniu.

Koziej mówił, że Polsce zależało na tym, by w projekcie była mowa o potrzebie "refleksji strategicznej nad bezpieczeństwem europejskim" oraz jaśniejszym zdefiniowaniu celów strategicznych; zdolnościach wojskowych potrzebnych UE (chodzi zwłaszcza o zwiększenie możliwości grup bojowych), a także budowie zdolności przez wspólne projekty. Polska w tym tygodniu formalnie przystąpiła do klubu użytkowników samolotów bezzałogowych, interesuje się też projektami dotyczącymi łączności satelitarnej i cyberobrony.

Po myśli Polski nie została natomiast rozstrzygnięta kwestia konsolidacji przemysłów obronnych. W poniedziałek Polska zablokowała przyjęcie projektu w tej części. "Idzie o to, aby w tych konkluzjach znalazł się zapis mówiący o zrównoważonej konsolidacji tego przemysłu" - powiedział w środę szef BBN.

Ocenił, że polska zbrojeniówka jest słabsza od europejskich gigantów, dlatego bezwarunkowa konsolidacja będzie ryzykowna z punktu widzenia ich konkurencyjności polskich firm i utrzymania się ich na rynku. Jednocześnie - podkreślił Koziej - Polska jest jednym z niewielu krajów UE, które zamierzają wydać stosunkowo duże pieniądze na modernizację wojska.

Stanowisko dotyczące dobrego zdefiniowania interesów i priorytetów strategicznych UE jest już w projekcie konkluzji szczytu. W ocenie szefa BBN to zagadnienie mogłoby jednak zostać mocniej podkreślone. "Jeśli ten szczyt spowoduje, że w przyszłym roku uruchomiony zostanie proces przeglądu strategicznego bezpieczeństwa w Europie, to będzie to, na czym nam zależy" - powiedział Koziej.

Przypomniał, że unijna polityka bezpieczeństwa i obrony jest jednym z zewnętrznych filarów bezpieczeństwa Polski. Stąd - tłumaczył Koziej - wynika zainteresowanie polskich władz, by ta polityka ta była skuteczna. "Wiemy, że dzisiaj, że UE jako podmiot bezpieczeństwa jest w kłopotach, jest w pewnym kryzysie. Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony również nie jest w najlepszej kondycji" - ocenił. Zdaniem szefa BBN wynika to z kryzysu europejskiej integracji i finansów oraz "słabości fundamentów strategicznych Unii", bowiem europejska strategia bezpieczeństwa pochodzi sprzed dekady.

Dyskusja RBN dotyczyła też polityki wschodniej UE, także w kontekście szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w przyszłym tygodniu (spodziewane jest tam podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE) oraz ostatnich ćwiczeń sił odpowiedzi NATO, które dotyczyły bezpieczeństwa Polski i krajów bałtyckich.

Jak powiedział Koziej, prezydent Bronisław Komorowski polecił, by na kolejnym posiedzeniu RBN powrócić do tematyki bezpieczeństwa europejskiego. Odbędzie się ono najprawdopodobniej w styczniu.

Polskie oczekiwania przed grudniowym szczytem UE w sprawie unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony były w zeszłym tygodniu przedmiotem eksperckiej debaty w Pałacu Prezydenckim. O Wspólnej Polityce Bezpieczeństwa i Obrony, która jest częścią wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE, RBN dyskutowała także w marcu.

RBN to konstytucyjny organ doradczy prezydenta. W skład Rady wchodzą marszałkowie obu izb parlamentu, premier, wicepremier, ministrowie spraw zagranicznych, obrony, spraw wewnętrznych oraz administracji, a także szefowie partii reprezentowanych w parlamencie. Z udziału w pracach Rady zrezygnował prezes PiS. (PAP)

ral/ bos/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)