Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie proces za korupcję przy produkcji programów telewizyjnych

0
Podziel się:

Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku skierowała w piątek do sądu akt
oskarżenia dotyczący przypadków korupcji związanej m.in. z działalnością telewizji publicznej.
Zarzuty dotyczą bowiem również przyjęcia łapówek od zewnętrznego producenta audycji telewizyjnych w
redakcji TVP w Suwałkach.

Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku skierowała w piątek do sądu akt oskarżenia dotyczący przypadków korupcji związanej m.in. z działalnością telewizji publicznej. Zarzuty dotyczą bowiem również przyjęcia łapówek od zewnętrznego producenta audycji telewizyjnych w redakcji TVP w Suwałkach.

Oskarżone są cztery osoby. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Suwałkach - poinformował PAP rzecznik prasowy białostockiej prokuratury apelacyjnej Janusz Kordulski.

W lipcu 2008 roku Centralne Biuro AntykorupcyjneBiuro Antykorupcyjne zatrzymało pod zarzutem przyjęcia łapówki ówczesnego p.o. kierownika redakcji TVP w Suwałkach Andrzeja S. (już nie pracuje w TVP). Postawiono mu zarzut przyjęcia, w latach 2001-2007, w sumie co najmniej 68,2 tys. zł od zewnętrznego producenta audycji telewizyjnych, czyli zarzut tzw. łapownictwa biernego.

"Zarzut dotyczy przyjęcia pieniędzy od osoby prowadzącej działalność gospodarczą, w zamian za umożliwienie realizacji audycji telewizyjnych w ramach umów producenckich, zawartych przez tę osobę z oddziałem Telewizji Polskiej" - powiedział PAP prokurator Kordulski.

Dodał, że ów oskarżony stanie też przed sądem za obietnicę łapówki złożoną policjantom, jeśli odstąpią od swoich obowiązków. W 2008 roku został bowiem zatrzymany do kontroli drogowej i były podejrzenia, że jest nietrzeźwy, ale nie chciał poddać się badaniu. Odpowie też za tzw. czynny opór, bo miał szarpać się w radiowozie, gdy próbowano go przewieźć na badanie krwi. Oskarżony nie przyznaje się do żadnego z zarzutów.

W tym samym śledztwie oskarżono też ordynatora jednego z oddziałów szpitala "w województwie podlaskim". Lekarz miał przyjąć w sumie 2,5 tys. zł oraz kilka wędzonych węgorzy od pacjenta, za przeprowadzenie operacji i "właściwą opiekę".

Ordynatora oskarżono też o to, że w 2008 roku uzależnił przeprowadzenie operacji Andrzeja S. od "otrzymania obietnicy korzyści osobistej, w postaci zrealizowania audycji telewizyjnej", co miało ten oddział szpitalny promować. Według prokuratury, taką obietnicę złożył lekarzowi ówczesny dyrektor oddziału TVP w Białymstoku Wojciech S. i odpowie za to przed sądem.

Gdy przed rokiem sprawa została nagłośniona, w oficjalnym oświadczeniu rzecznika TVP SA napisano, że dyrektor nie przyznał się, a postawione mu zarzuty "uważa za wynik niezrozumienia specyfiki pracy w środkach masowego przekazu". Konsekwencje służbowe nie były wobec niego wówczas wyciągane. Obecnie już nie jest dyrektorem ośrodka TVP w Białymstoku.

Czwartym oskarżonym jest mężczyzna, który dał lekarzowi pieniądze i wędzone ryby.(PAP)

rof/ bno/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)