Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie śledztwo w sprawie zalania podczas powodzi MOSiR-u w Sieradzu

0
Podziel się:

Sieradzka prokuratura zapowiada wszczęcie śledztwa w sprawie zalania podczas
powodzi terenów Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w tym mieście. Śledczy mają ustalić m.in.
osobę, która samowolnie otworzyła przepust na niewielkiej rzece Żeglinie, której wody zalały
ośrodek.

Sieradzka prokuratura zapowiada wszczęcie śledztwa w sprawie zalania podczas powodzi terenów Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w tym mieście. Śledczy mają ustalić m.in. osobę, która samowolnie otworzyła przepust na niewielkiej rzece Żeglinie, której wody zalały ośrodek.

W Sieradzu w wyniku powodzi najbardziej ucierpiał właśnie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który praktycznie cały został zalany. Pod wodą znalazło się m.in. nowe boisko ze sztuczną nawierzchnią, korty tenisowe oraz główne boisko, na którym rozgrywają mecze piłkarze Warty Sieradz; zalany został też okoliczny park.

Wszczęcie śledztwa w sprawie spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy poprzez zalanie MOSiR-u wodami rzeki Żegliny i spowodowania strat materialnych zapowiedział w czwartek rzecznik sieradzkiej prokuratury okręgowej Józef Mizerski. Według prokuratury, ma ono wyjaśnić, czy osoby odpowiedzialne za stan obwałowań i urządzeń hydrotechnicznych prawidłowo wykonywały swoje obowiązki. Śledztwo ma także ustalić osobę, która samowolnie otworzyła jeden z przepustów.

Śledczy otrzymali w tej sprawie materiały od policji. "Materiały analizowane są przez prokuratorów i ze wstępnych ocen wynika, że zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogło dojść do przestępstwa" - poinformował Mizerski. Według niego, w grę wchodzi spowodowanie katastrofy lub sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach.

"Istotne w tym przypadku będzie ustalenie strat spowodowanych zalaniem MOSiR-u. Ich oszacowanie będzie możliwe jednak dopiero po zejściu wody" - dodał prokurator.

Według śledczych, zeznania świadków i dokumentacja sieradzkiego Inspektoratu Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi wskazują, że woda na sieradzkie łęgi wylała się przez przepusty umieszczone po prawej stronie rzeki Żegliny, w tym przez przepust nieczynny od 30 lat. Stwierdzono także wypływ wody przez inne przepusty. "Zachodzi też podejrzenie otwarcia niektórych z nich w sposób samowolny" - zaznaczył Mizerski. Zapowiedział, że w tej sytuacji zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie.

Na stronie internetowej sieradzki MOSiR informuje, że z powodu zalania ośrodka do 6 czerwca odwołuje się wszystkie zajęcia i zawody sportowe, a pierwsze mecze piłkarskie będzie można rozegrać dopiero w rundzie jesiennej. (PAP)

szu/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)