Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie śledztwo ws. wypowiedzi Palikota o prezydencie

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił we wtorek postanowienie Prokuratury Rejonowej
Lublin-Północ o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie kwietniowej wypowiedzi pos. Janusza Palikota.
Na konferencji prasowej i blogu pytał on wówczas ponownie, czy Lech Kaczyński "cierpi na chorobę
alkoholową". Na blogu użył w odniesieniu do prezydenta Kaczyńskiego i jego brata określenia
"kurduple".

Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił we wtorek postanowienie Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie kwietniowej wypowiedzi pos. Janusza Palikota. Na konferencji prasowej i blogu pytał on wówczas ponownie, czy Lech Kaczyński "cierpi na chorobę alkoholową". Na blogu użył w odniesieniu do prezydenta Kaczyńskiego i jego brata określenia "kurduple".

Decyzja sądu oznacza, że prokuratura będzie musiała prowadzić śledztwo w tej sprawie. Sąd podzielił opinię prokuratury, że sugestie dotyczące nadużywania alkoholu mogą być rozpatrywane w trybie prywatno-skargowym, ale uznał, że użyte przez Palikota na blogu określenie "kurduple" można traktować jako obraźliwe i znieważające.

Prokuratura w czerwcu odmówiła wszczęcia śledztwa, gdyż uznała, że czyn Palikota nie stanowi przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego, może natomiast być przedmiotem oskarżenia prywatnego. Zażalenie na to postanowienie złożył pełnomocnik Prezydenta RP, zarzucając prokuraturze błędną interpretację prawa, gdyż przypisywanie prezydentowi skłonności do nadużywania alkoholu jak i używanie wobec niego słów obelżywych wypełnia znamiona przestępstwa.

Pełnomocnik prezydenta adwokat Henryk Cioch we wtorek, podczas posiedzenia sądu, wnosząc o uchylenie postanowienia prokuratury podkreślał, że użyte przez Palikota słowo kurdupel jest jednoznacznie obraźliwe. "Są ludzie niższego, wyższego i średniego wzrostu, na co nie mamy wpływu. W mojej ocenie określenie kogoś kurduplem jest poniżające" - powiedział.

Sąd uznał, że zażalenie pełnomocnika prezydenta zasługuje na uwzględnienie w części dotyczącej zapisu na blogu posła Palikota z 22 kwietnia.

Sędzia Piotr Romański uzasadniając decyzję przypomniał orzeczenia lubelskiego Sądu Okręgowego wydane w ub. roku w podobnej sprawie - kiedy Palikot po raz pierwszy zadał pytania dotyczące ewentualnego nadużywania alkoholu przez prezydenta. Prowadzone wówczas w tej sprawie śledztwo zostało umorzone i sąd utrzymał tę decyzję w mocy. Jak przypomniał sędzia Romański sugestie, jakoby prezydent Kaczyński nadużywał alkoholu, można rozpatrywać jako przestępstwo zniesławienia, które jest ścigane z oskarżenia prywatnego, a prokurator może taki czyn objąć ściganiem z urzędu, ale nie ma takiego obowiązku.

Inaczej jest jednak - jak tłumaczył sędzia - w sytuacji publikowania w stosunku do prezydenta określeń, które przywoływał jego pełnomocnik. "Dotyczy to określenia, które, jak przyjmują językoznawcy, jest wulgarnym, potocznym określeniem osoby niskiego wzrostu, osoby niewysokiej" - powiedział sędzia, unikając cytowania tego sformułowania.

Zdaniem sądu od ustalenia, czy użyte na blogu określenie jest znieważające, zależy dalszy los postępowania. "W ocenie sądu użycie tego stwierdzenia, mimo iż ma ono szlachetny wywodzący się z języka francuskiego i odnoszący się do Napoleona Bonaparte rodowód, użycie go w dniu dzisiejszym, w naszych realiach, nie tylko wobec głowy państwa, ale wobec każdego człowieka traktować należy jako obelgę, znieważenie" - powiedział sędzia Romański.

Sędzia zaznaczył, że jeśli prokurator w toku postępowania nie zgodzi się z jednoznacznością użytych stwierdzeń, to należy odwołać się do wiedzy specjalistów z dziedziny językoznawstwa bądź kulturoznawstwa.

Poseł Palikot na swym blogu 22 kwietnia pisał m.in., że gra "w grę wymyśloną przez Kaczyńskich" i "przejmując ich metody" usiłuje znaleźć motywację, która nimi kieruje. "I widzę tylko tę jedną: przesłonięcie własnego tchórzostwa. Próbę wymazania kompleksów z młodości - kurdupli, przeganianych na podwórkach Żoliborza przez silniejszych kolegów, kompleksu słabosilnych, którzy respektują twarde zasady wyłącznie wobec słabszych od siebie. A kiedy nie dają sobie rady, chowają się za barykadą kobiecych spódnic lub sięgają po kaczuszkę" - napisał Palikot.

Wypowiedzi Palikota, będące przedmiotem tego postępowania, miały związek z informacjami Radia ZET, że w lutym i kwietniu Kancelaria Prezydenta zakupiła za ok. 3 tys. zł blisko 500 miniaturowych buteleczek (tzw. "małpek") alkoholu. Kancelaria Prezydenta informowała wtedy w wydanym oświadczeniu, że "alkohol w małych opakowaniach zakupiony został na potrzeby cateringu samolotowego, zgodnie z obowiązującymi standardami na pokładach samolotów", a jakiekolwiek inne sugestie dotyczące przeznaczenia alkoholu "są bezpodstawne i godzące w dobre imię Kancelarii Prezydenta RP".

Palikot tłumaczył wówczas, iż "nie twierdzi, że prezydent jest alkoholikiem", ale oczekuje w tej sprawie "odpowiedzi pana prezydenta, czy tak jest, czy tak nie jest". (PAP)

ren/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)