Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Belgia: Czy przed PE w Brukseli będzie Agora Solidarności?

0
Podziel się:

Szef klubu PO-PSL w Parlamencie Europejskim Jacek Saryusz-Wolski
zaproponował w piątek, aby bezimienny dotąd plac przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w
Brukseli nazwać "Agorą Solidarności". Jednak dotychczasowe, podejmowane przez eurodeputowanych,
próby nadania imienia tej imponującej przestrzeni spełzły na niczym, bo plac formalnie do PE nie
należy.

Szef klubu PO-PSL w Parlamencie Europejskim Jacek Saryusz-Wolski zaproponował w piątek, aby bezimienny dotąd plac przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Brukseli nazwać "Agorą Solidarności". Jednak dotychczasowe, podejmowane przez eurodeputowanych, próby nadania imienia tej imponującej przestrzeni spełzły na niczym, bo plac formalnie do PE nie należy.

Saryusz-Wolski tłumaczy, że wysuwając swoją propozycję chce upamiętnić "pionierską rolę, jaką +S+ odegrała w upadku żelaznej kurtyny i muru berlińskiego".

"Moje miasto (Łódź - PAP) pragnie również podarować Parlamentowi Europejskiemu rzeźbę "Drzewo Solidarności", która stanęłaby w centrum tego placu i nawiązywałaby do istniejącej już w Łodzi przestrzennej konstrukcji" - napisał Saryusz-Wolski w liście skierowanym do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka. Eurodeputowany argumentował w nim, że "dotąd spośród budynków, sal i kładek w PE (w Brukseli) żaden nie nosi polskiej nazwy".

Rzeczniczka Buzka Inga Rosińska powiedziała PAP, że Buzek uznał propozycję Saryusz-Wolskiego za "bardzo interesującą". "Przewodniczący dostał list i poleci parlamentarnym służbom sprawdzenie, jakie są możliwości nadania imienia temu placowi" - powiedziała.

Problem bowiem w tym, że Parlament Europejski próbował już wcześniej ochrzcić ten duży, atrakcyjny plac, który rozciąga się między najnowszą częścią kompleksu gmachów PE w Brukseli. Frakcja liberałów i demokratów ALDE zaproponowała, by nosił on imię tragicznie zmarłego w lipcu zeszłego roku profesora Bronisława Geremka, który zasiadał w PE właśnie w jej szeregach. Okazało się jednak, że decydujący głos w tej sprawie ma nie PE, ale brukselskie władze, bo to do gminy Bruksela należy plac. Dlatego pomysłu nie udało się zrealizować. W kwietniu br. imię Geremka nadano wewnętrznemu dziedzińcowi siedziby PE w Strasburgu.

Trwają rozmowy z władzami Brukseli o dopuszczeniu eurodeputowanych do decydowania o placu, bowiem na razie PE nie może tam samodzielnie organizować nawet jakichkolwiek wydarzeń czy wystaw dla masowej publiczności.

Michał Kot (PAP)

kot/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)