Premier Włoch Silvio Berlusconi wyraził opinię, że przeciwko jego rządowi i partii Lud Wolności prowadzona jest _ wściekła kampania medialna _. Słowa te skierował w przesłaniu do sympatyków swego ugrupowania.
Na stronie internetowej zwolenników włoskiej centroprawicy Forzasilvio.it znalazło się przesłanie, jakie skierował do nich szef rządu. Podkreślił, że _ kalumnie _ przeciwko jego gabinetowi i centroprawicowej koalicji nie przekreślą wyników ich pracy, jeśli _ Lud Wolności zjednoczy się wokół rządu, świadom dotychczasowych osiągnięć _.
_ - Nasi przeciwnicy są mistrzami paplaniny, przy pomocy której starają się ukryć swoje winy i przysłonić dobro, jakie uczyniliśmy w tych trudnych latach _ - oświadczył włoski premier. Stwierdził też, że należy przypominać, co dotychczas zrobił jego rząd i co obiecuje zrealizować do końca kadencji.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/238/t100846.jpg ) ] (http://manager.money.pl/ludzie/portrety/artykul/berlusconi;nie;bede;kupowal;wloskiej;prasy,38,0,643622.html) Berlusconi: Nie będę kupował włoskiej prasy
W minionych tygodniach gabinet Berlusconiego był wielokrotnie krytykowany przez lewicę i sympatyzującą z nią prasę za forsowanie ustawy, która miałaby ograniczyć mediom dostęp do zapisów z podsłuchów. W obliczu krytyki rząd postanowił złagodzić ustawę zwaną _ kagańcową _ i _ kneblem _.
W ostatnich dniach koalicja znów znalazła się w ogniu krytyki z powodu dochodzenia m.in. w sprawie krajowego koordynatora Ludu Wolności Denisa Verdiniego i jego kont, na których znaleziono 2,6 miliona euro. On sam tłumaczy, że pieniądze te to owoc jego _ wyrzeczeń _.
Ponadto centroprawicowy rząd broni wiceministra sprawiedliwości Giacomo Caliendo z powodu stawianych pod jego adresem oskarżeń o zaangażowanie w lobby polityczno-ekonomiczne oraz próby nacisków na Trybunał Konstytucyjny i inne sądy. Inny wiceminister, w resorcie finansów Nicola Cosentino ustąpił ze stanowiska w związku z tą samą sprawą, unikając w ten sposób głosowania w parlamencie nad wotum nieufności dla niego.