Premier Włoch Silvio Berlusconi komentując poniedziałkowy szczyt UE na temat konfliktu w Gruzji, oświadczył wieczorem, że _ uniknięto ryzyka powrotu do zimnej wojny _.
Wyraził jednocześnie opinię, że należy to zawdzięczać temu, że Unia Europejska dała dowód jedności mimo zgłaszanych postulatów większej surowości wobec Rosji.
Postanowienia nadzwyczajnego szczytu UE, który potępił Rosję i wstrzymał rozmowy o partnerstwie z Moskwą, szef włoskiego rządu uznał za _ bardzo wyważone _, które według jego słów _ nie budzą niezadowolenia ani jednej strony, ani drugiej _.
Jednocześnie włoski premier, cytowany przez Ansę, powiedział, że ze strony Rosji jest _ absolutne otwarcie _ począwszy od kwestii stopniowego wycofania żołnierzy. Berlusconi mówił z naciskiem, że przywódcy rosyjscy zapewnili o tym jego samego, prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i innych liderów.
Ponadto w opinii Berlusconiego stacjonowanie rosyjskich wojsk w Gruzji _ to nie obecność ofensywna, lecz wynika z bezpieczeństwa _.
Zdaniem Silvio Berlusconiego nie było żadnego powodu do większej surowości wobec Moskwy. _ Słuszne było zachowanie wyważonego stanowiska uznając, że doszło do poważnej prowokacji, po której nastąpiła reakcja _ - ocenił premier Włoch.
_ - Ktoś podczas spotkania powiedział, że rosyjska reakcja była nieproporcjonalna. Zapytałem zatem, co należy uznać za reakcję proporcjonalną. Nikt mi nie odpowiedział _ - stwierdził Berlusconi.
Zauważył następnie: _ Przezwyciężyliśmy coś, co mogło być niebezpiecznym momentem dla Unii Europejskiej, której groziło to, że przychyli się do woli niektórych państw, chcących nałożyć sankcje wobec Rosji na podstawie jednej wersji wydarzeń _.
_ - Bałem się tego, że górę weźmie stanowisko przede wszystkim tych krajów, które przez dekady były pod jarzmem byłego Związku Radzieckiego _ - przyznał Berlusconi.
Zapewnił też: _ Ja, który jestem przyjacielem wszystkich, dążyłem i dążę do gaszenia ognia, by osiągnąć wyważone rozwiązania, które wszyscy mogą zaakceptować _. _ Wszyscy w tych dniach jesteśmy bardzo blisko francuskiego prezydenta Sarkozy'ego i także dzisiaj bardzo mu pomogliśmy _ - dodał włoski premier.