Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Beskidy: Katastrofalna sytuacja w Lanckoronie

0
Podziel się:

Sytuacja w gminie Lanckoronie (powiat wadowicki) w rejonach powstałych
osuwisk jest katastrofalna - informuje w czwartek wójt Zofia Oszacka. Do użytku nie nadaje się tam
już około 50 budynków. Gmina apeluje o pomoc.

Sytuacja w gminie Lanckoronie (powiat wadowicki) w rejonach powstałych osuwisk jest katastrofalna - informuje w czwartek wójt Zofia Oszacka. Do użytku nie nadaje się tam już około 50 budynków. Gmina apeluje o pomoc.

Z danych lanckorońskiego Urzędu Gminy wynika, iż w Podchybiu zawaliły się trzy budynki: dwa mieszkalne i warsztat stolarski. Uszkodzonych jest 11 domów i 8 budynków gospodarczych. Są bardzo popękane i w każdej chwili mogą się zawalić. W tym rejonie osuwisko wciąż się powiększa. Kolejne powstaje już w przysiółku Podchybie-Wąwóz. Zwały ziemi przesuwają się w stronę zabudowań.

W przysiółku Łaśnica zniszczone są już 32 budynki, w tym 15 domów, 13 gospodarczych, trzy warsztaty stolarskie i remiza OSP. Pęknięcia są bardzo poważne. Budynki grożą zawaleniem. Osuwisko wciąż się powiększa.

Zwały ziemi schodzą do koryta potoku Cedron. Tworzy się tam swoista tama, a spiętrzona woda zaczyna zagrażać domom w Lanckoronie Ostrowcu i Skawinkach. W tej ostatniej miejscowości również powstało osuwisko, które zagraża siedmiu budynkom.

Na terenach osuwiskowych zniszczone zostały: sieć wodociągowa i gazowa oraz linie energetyczne.

Gmina nie posiada mieszkań socjalnych, do których można przenieść poszkodowanych. Na stronie internetowej Lanckorony opublikowany został apel o pomoc: "W związku z krytyczną sytuacją 40 rodzin mieszkańców Podchybia, Izdebnika i Lanckorony - przysiółek Łaśnica, których budynki mieszkalne nie nadają się do zamieszkania -˙zwracamy się z apelem do mieszkańców o zgłaszanie możliwości wynajęcia mieszkań dla osób poszkodowanych".

Sekretarz gminy Teresa Florek powiedziała, że "od zaraz" potrzebnych jest 10 mieszkań co najmniej na rok. Według niej poszkodowani raczej nie wrócą już do swych domów, także tych, które stoją, bo uszkodzenia konstrukcji to wykluczają.

Samorządowcy informują, że pomimo niebezpieczeństw część rodzin nie opuściła swoich domów. Wciąż wierzą, że uda się je uratować. Jedynie dzieci zostały przeniesione w bezpieczniejsze miejsca.

Rzecznik wadowickich strażaków Jerzy Walczak powiedział, że w pozostałych rejonach powiatu sytuacja poprawia się. W Łączanach strażacy umacniają wał na Wiśle. Pompowana jest woda, która zablokowała przejazdy w tej miejscowości, miedzy innymi duże rozlewisko między miejscowym kościołem i szkołą. (PAP)

szf/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)