Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Aksana Poczobut przekazała mężowi paczkę do aresztu

0
Podziel się:

Żona działacza nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andrzeja
Poczobuta, Aksana, przekazała mu w sobotę paczkę do aresztu. Jak powiedziała PAP, będzie się
starała robić to jak najczęściej, by mąż czuł, że ma kontakt ze światem.

Żona działacza nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta, Aksana, przekazała mu w sobotę paczkę do aresztu. Jak powiedziała PAP, będzie się starała robić to jak najczęściej, by mąż czuł, że ma kontakt ze światem.

"Dziś rano przekazałam (w areszcie w Grodnie) paczkę dla Andrzeja. W środku była czarna odzież, bo z ubiegłego roku ma już zgromadzoną całą garderobę więzienną. Kupiliśmy mu wtedy czarny dres, żeby było my wygodnie. Poza tym kupiłam mu dziś wszystkie gazety, a także notatniki i długopisy, żeby mógł pisać. W paczce była też woda, soki, warzywa, mięso, produkty spożywcze" - powiedziała Aksana Poczobut.

Jak dodała, paczka zawierała to, co w pierwszej kolejności przyszło jej do głowy, ale na spotkaniu z mężem zapyta, co jest mu najbardziej potrzebne.

"Wyszło dość dużo, bo 9 kg, a norma miesięczna wynosi 30 kg. Poprzednim razem robiliśmy tak, że chodziłam do niego często, co drugi dzień, czyli trzy razy w tygodniu, i przynosiłam drobne paczki, żeby czuł, że ma kontakt ze światem. Mówił, że to było dla niego bardzo ważne, bo gdy się siedzi i nic się nie dzieje, to każda paczka staje się wydarzeniem" - powiedziała Aksana Poczobut.

Dodała, że do końca czerwca może jednak jeszcze sporo przynieść, bo norma jest liczona od pierwszego dnia każdego miesiąca. Kolejną paczkę zamierza przekazać w poniedziałek. "Chciałabym mu przynieść coś radosnego, może na przykład poziomki, żeby go trochę pocieszyć. I na pewno książkę, bo nie wiem, co on tam robi bez książek" - powiedziała.

Zaznaczyła, że także w poniedziałek będzie się starała u śledczego o wiedzenie z mężem i jeżeli je dostanie, zobaczy się z nim we wtorek.

Jak mówi, liczy się z tym, że mąż może być pozbawiony wolności przez dłuższy czas. "Wczoraj śledczy powiedział mi, że śledztwo jest na etapie wstępnym" - powiedziała.

Prezes Rady Naczelnej ZPB i dziennikarz "Gazety Wyborczej" Andrzej Poczobut został w czwartek zatrzymany we własnym domu i przewieziony do aresztu w Grodnie. Adwokatowi Poczobuta nie udało się w piątek z spotkać ani z nim, ani ze śledczym.

Zatrzymanie dziennikarza wywołało falę oburzenia na Białorusi i poza jej granicami. Premier Donald Tusk zapewnił, że działania w sprawie uwolnienia Poczobuta rozpoczęto natychmiast i polskie władze zrobią wszystko, by presja ze strony całej Europy była bardzo dobitna. W piątek do polskiego MSZ wezwano ambasadora Białorusi w Polsce Wiktara Gajsionka; wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski wręczył mu notę protestacyjną i zażądał natychmiastowego zwolnienia z aresztu Poczobuta.

Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton wyraziła zaniepokojenie informacjami o zatrzymaniu Poczobuta i wezwała władze Białorusi, by zaprzestały nękania działaczy opozycji i niezależnych mediów. Zatrzymanie Poczobuta potępił także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

Niezależne środowiska i media na Białorusi uważają, że zatrzymanie Poczobuta to karta przetargowa w rozmowach z Polską i próba uciszenia dziennikarzy przed wyznaczonymi na 23 września wyborami parlamentarnymi. Podkreślają, że w ostatnich tekstach dziennikarza nie sposób dopatrzyć się znieważenia Łukaszenki.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ jhp/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)