Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Ambasador RP wyjaśnia sprawę Centrum Kulturalnego Białorusi

0
Podziel się:

Z wyjaśnieniami na temat przenosin Centrum Kulturalnego Białorusi z
Białegostoku do Warszawy wystąpił w poniedziałek w Mińsku ambasador RP Leszek Szerepka po tym, jak
białoruska telewizja państwowa podała, że instytut ten jest "wyganiany" z Białegostoku.

Z wyjaśnieniami na temat przenosin Centrum Kulturalnego Białorusi z Białegostoku do Warszawy wystąpił w poniedziałek w Mińsku ambasador RP Leszek Szerepka po tym, jak białoruska telewizja państwowa podała, że instytut ten jest "wyganiany" z Białegostoku.

Na specjalnej konferencji prasowej polski ambasador na Białorusi wyjaśnił, że zdecydował się zareagować na materiał telewizyjny nadany w niedzielę, ponieważ dotyczył on tematu mniejszości narodowej, który - jak zaznaczył - jest drażliwy i wymaga właściwego traktowania.

W materiale tym "powiedziano, że wyganiamy centrum z Białegostoku" - wskazał dyplomata. Jak tłumaczył, w Mińsku działa Instytut Polski, a kilka lat temu strona białoruska zdecydowała się otworzyć swoją instytucję kulturalną w Polsce, lecz nie w stolicy kraju, a w Białymstoku, na co wówczas Polacy się zgodzili. Jednocześnie pracownicy centrum mieli status dyplomatyczny, a nie konsularny, co nie było zgodne z polską praktyką

"Porozumieliśmy się, że trzeba ostatecznie uregulować status tych instytucji (...). Przygotowaliśmy projekt porozumienia, (...) otrzymaliśmy odpowiedź strony białoruskiej (...), pozytywną - nie ma żadnych większych rozbieżności" - oznajmił dyplomata.

Jak tłumaczył, "porozumienie mówi o tym, że strona polska otwiera Instytut Polski w Mińsku, a Białoruś otwiera Centrum Kultury w Warszawie, ale nie stanowi to przeszkody, by w przyszłości, równolegle, na zasadzie zgody, otwierać ośrodki kulturalne w innych miejscach". Jedynym zastrzeżeniem jest, by działalność takiego ośrodka nie obejmowała całego kraju, a odpowiedni okręg konsularny.

"Nie rozumiem, dlaczego oficjalna telewizja państwowa mówi, że kogoś wyganiamy, przeszkadzamy w pracy (...); wyraża taką opinię na temat współpracy kulturalnej oraz pomocy dla mniejszości białoruskiej w Polsce" - mówił dyplomata. Wskazał, że w materiale białoruskiej TV cytowano list prezydenta Alaksandra Łukaszenki z wyrazami poparcia dla działaczy białoruskiej mniejszości narodowej w Polsce.

"Kiedy po siedmiu miesiącach pracy (w Mińsku) porównuję warunki pomocy ze strony państwa dla mniejszości polskiej tutaj oraz białoruskiej mniejszości w Polsce, to moim zdaniem my, jako Polska, robimy znacznie więcej" - mówił szef polskiej placówki. Polacy w jego ocenie "nie powinni się niczego wstydzić".

Zaznaczył, że w sprawie materiału nie będzie oficjalnej noty z polskiego MSZ. Jak jednak dodał, "na pewno fakt, że prawdę wykorzystuje się w niezbyt właściwych celach, nie wpłynie na polepszenie stosunków między Polską a Białorusią".

Z Mińska Anna Wróbel (PAP)

awl/ kar/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)