# Bialacki zawieziony na przesłuchanie; komentarz m.in. Jerzego Buzka; szczegóły #
04.08. Mińsk (PAP) - Szef białoruskiego Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki został zawieziony na przesłuchanie po zatrzymaniu go w czwartek i rewizjach w jego mieszkaniu, daczy i biurze organizacji.
Bialacki jest przesłuchiwany w Departamencie Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej w obecności adwokata - powiadomiła współpracowniczka Bialackiego Taccjana Rawjaka. Wcześniej szef "Wiasny" przekazał, że zarzuty wobec niego dotyczą "zatajenia dochodów w szczególnie dużej wysokości".
Artykuł kodeksu karnego mówiący o takim przestępstwie - unikaniu płacenia podatków w szczególnie wysokiej kwocie - przewiduje maksymalną karę siedmiu lat pozbawienia wolności z konfiskatą mienia.
Bialacki został zatrzymany w czwartek po południu niedaleko swojego mieszkania w Mińsku. Po rewizji w mieszkaniu przewieziono go do biura "Wiasny", które również zostało przeszukane. Jednocześnie funkcjonariusze pojechali wraz z żoną działacza, Natallą, w celu przeprowadzenia rewizji na daczy rodziny w Rakowie.
Według Natalli Bialackiej w mieszkaniu szukali pieniędzy, wartościowych przedmiotów i nośników informacji. Rawjaka przekazała, że część przedmiotów w biurze "Wiasny" została spisana, a z mieszkania Bialackiego zabrano komputer. W działaniach brali udział przedstawiciele Departamentu Dochodzeń Finansowych oraz KGB.
Rawjaka wyraziła przypuszczenie, że działania wobec Bialackiego wiążą się z tym, że organizacja udzielała pomocy prawnej i materialnej osobom aresztowanym po protestach opozycji w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia zeszłego roku.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wezwał władze Białorusi do zwolnienia Bialackiego. "Dowiedziałem się z wielkim zaniepokojeniem, że władze białoruskie w dalszym ciągu nękają ludzi walczących o podstawowe prawa (...). Wzywam władze Białorusi, by zwolniły Bialackiego i innych niesłusznie aresztowanych więźniów politycznych" - napisał szef PE w wydanym oświadczeniu.
Niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti" cytuje wypowiedź Mikoły Chalezina, założyciela undergroundowego Wolnego Teatru, który ocenił, że rewizje w biurze +Wiasny+ to skutek przekazania przez władze Litwy informacji bankowej o działalności białoruskich organizacji społecznych. Według Chalezina Litwa przekazała na prośbę Departamentu Dochodzeń Finansowych informacje na temat "wszystkich organizacji białoruskich zarejestrowanych w tym kraju", a także dane o prywatnych kontach bankowych ich działaczy.
"Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych organizacji pozarządowych na Białorusi. Istnieje od 1998 roku, była zarejestrowana jako organizacja społeczna, ale w 2003 roku została zlikwidowana decyzją białoruskiego Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w obserwacji wyborów prezydenckich w 2001 roku. Później działacze +Wiasny+ próbowali zarejestrować swoją organizację trzykrotnie, za każdym razem spotykali się z odmową.
Bialacki jest jednocześnie wiceprzewodniczącym Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH).
Z Mińska Anna Wróbel (PAP)
awl/ mc/
