Zatrzymanie dziennikarza "Gazety Wyborczej" Andrzeja Poczobuta jest krokiem w stronę zwiększenia izolacji Białorusi - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Mińsku wiceprzewodniczący opozycyjnej partii Białoruski Front Narodowy (BNF) Alaksandr Stralcou.
Stralcou poinformował, że partia BNF przyjęła w sobotę oświadczenie popierające Poczobuta, w którym pisze: "Głównym celem wrogich naszemu krajowi sił jest zwiększenie izolacji Białorusi. Niestety w tej grze nie liczą się ludzie. Zatrzymanie Poczobuta uważamy za jeden z elementów tej cynicznej gry".
W wydanym oświadczeniu BNF "zdecydowanie domaga się niezwłocznego zwolnienia i pełnej rehabilitacji Poczobuta oraz innych więźniów politycznych".
Stralcou wyraził w poniedziałek przekonanie, że zatrzymanie Poczobuta będzie w Polsce traktowane nie tyle przed pryzmat łamania praw człowieka, ile jako przypadek "zatrzymania Polaka przez Białorusinów". "W tym świetle nie ma co marzyć o poprawie stosunków Białorusi i Polski" - ocenił.
Prezes Rady Naczelnej nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi i dziennikarz "Gazety Wyborczej" Andrzej Poczobut został w czwartek zatrzymany we własnym domu i przewieziony do więzienia w Grodnie. Zarzucono mu znieważenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Milicja skonfiskowała jego komputer. Według Komitetu Śledczego podlegającego prezydentowi Łukaszence, z materiałów kontroli grodzieńskiego KGB wynika, że słowa znieważające prezydenta zawarte były w jego artykułach rozpowszechnianych przez Poczobuta w internecie.
Zatrzymanie Poczobuta wywołało falę oburzenia na Białorusi i poza jej granicami. Premier Donald Tusk zapewnił, że działania w sprawie uwolnienia Poczobuta rozpoczęto natychmiast i polskie władze zrobią wszystko, by presja ze strony całej Europy była bardzo dobitna. Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton wyraziła zaniepokojenie informacjami o zatrzymaniu Poczobuta i wezwała władze Białorusi, by zaprzestały nękania działaczy opozycji i niezależnych mediów.
Poczobut został w lipcu ubiegłego roku skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie Łukaszenki.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/ gma/