Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Deputowany chce debat parlamentarnych ws. Karty Polaka

0
Podziel się:

Jeśli Polska nie zareaguje na opinię białoruskiego Sądu Konstytucyjnego o
Karcie Polaka, to w sprawie karty powinny odbyć się debaty parlamentarne - powiedział białoruski
deputowany Michaił Orda, cytowany w poniedziałek przez oficjalną agencję BiełTA.

Jeśli Polska nie zareaguje na opinię białoruskiego Sądu Konstytucyjnego o Karcie Polaka, to w sprawie karty powinny odbyć się debaty parlamentarne - powiedział białoruski deputowany Michaił Orda, cytowany w poniedziałek przez oficjalną agencję BiełTA.

Mówiąc o decyzji sądu, który uznał pewne postanowienia polskiej ustawy o Karcie Polaka za niezgodne z niektórymi normami prawa międzynarodowego, Orda wyraził nadzieję, że decyzja sądu "skłoni władze polskie, by siadły za stołem negocjacji". Przyznał, że prawdopodobnie do tego nie dojdzie i dodał: "Jeśli Polska w żaden sposób nie zareaguje oficjalnie na decyzję Sądu Konstytucyjnego, to trzeba będzie nadać sprawie wydawania Karty Polaka szerszy rozgłos społeczny poprzez przeprowadzenie debat parlamentarnych, i maksymalnie zaangażować w dyskusję ekspertów i opinię publiczną, w tym z krajów europejskich".

Zdaniem deputowanego, z decyzji Sądu Konstytucyjnego można wyciągnąć wniosek, że Karta Polaka wydawana jest na Białorusi bezprawnie.

Jak podaje BiełTA, Orda wskazał, że przy ocenie motywów władz polskich należy zestawić dwa fakty. Po pierwsze - pisze agencja - "najszerzej Karta Polaka jest rozpowszechniona właśnie na Białorusi. Po drugie, nie tak dawno radykalni politycy polscy ogłaszali niemal o możliwości odnowienia czwartej Rzeczypospolitej. Jeśli zestawić te dwa fakty, to staje się zrozumiałe, czemu urzędy konsularne Polski przejawiają taką aktywność i upór i wydają Kartę Polaka przy naruszeniu wszelkich zasad i norm prawa międzynarodowego".

"Jeśli postawić kropkę nad i, to w ogóle trąci to czystej wody ekspansją ze strony polskiej, do której nie możemy dopuścić" - mówi Orda.

Agencja BiełTA w poniedziałek publikuje też inną negatywną opinię o Karcie Polaka - wypowiedź szefa organizacji Inicjatywa Ekologiczna Jury Saławioua.

Mówi on m.in., że "prawdziwy obywatel przysięga swojemu krajowi, a nie innemu państwu w zamian za dokument, który daje jakieś przywileje". Dodaje: "Człowiek powinien określić się - gdzie jest jego dom i kraj. Nie ma dwóch ojczyzn".

Białoruski Sąd Konstytucyjny zajmował się polskim prawem, ponieważ dekret prezydenta Białorusi pozwala mu na ocenianie dokumentów przyjmowanych przez inne państwa lub organizacje międzynarodowe i dotyczących interesów Białorusi. Z wnioskiem o opinię na temat Karty Polaka zwrócili się do niego białoruscy deputowani. Ich inicjatywa zbiegła się z krytyką karty w oficjalnych mediach i ochłodzeniem stosunków między Warszawą a Mińskiem po wyborach prezydenckich na Białorusi w grudniu zeszłego roku.

Po decyzji sądu rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki powiedział, że białoruskie oceny prawne nie wpłyną na kształt polskiej ustawy. "Ona obowiązuje i będzie obowiązywać" - podkreślił.

Karta Polaka weszła w życie w marcu 2008 roku. Jest to dokument potwierdzający przynależność do narodu polskiego i przyznający jego posiadaczowi pewne przywileje - m.in. w uzyskaniu wizy do Polski, podjęciu w Polsce pracy czy działalności gospodarczej. O kartę mogą ubiegać się obywatele państw byłego Związku Radzieckiego. Jak wyjaśnia ustawa, stanowi to spełnienie "moralnego obowiązku wobec Polaków na Wschodzie, którzy na skutek zmiennych losów naszej Ojczyzny utracili obywatelstwo polskie".

Z Mińska Anna Wróbel (PAP)

awl/ ro/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)