Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Dziennik o nagrodzie im. Giedroycia: największa zagadka roku

0
Podziel się:

Nagroda im. Giedroycia dla najlepszej książki prozatorskiej po białorusku,
ustanowiona m.in. przez ambasadę RP w Mińsku, była najbardziej emocjonującą zagadką roku w
białoruskim środowisku literackim - pisze w środę gazeta "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii".

Nagroda im. Giedroycia dla najlepszej książki prozatorskiej po białorusku, ustanowiona m.in. przez ambasadę RP w Mińsku, była najbardziej emocjonującą zagadką roku w białoruskim środowisku literackim - pisze w środę gazeta "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii".

Pawał Kaściukiewicz, który otrzymał tę nagrodę za opowiadania "Reprezentacja Republiki Białoruś w pobocznych dyscyplinach sportu", mówi w wywiadzie dla dziennika, że znacznie wzrosło zainteresowanie wszystkimi książkami nominowanymi do nagrody.

"Nagroda literacka imienia Jerzego Giedroycia była w środowisku literackim najbardziej emocjonującą zagadką tego roku. Po pierwsze, nie tak często wręcza się u nas nagrody pisarzom. Do drugie, materialna wysokość nagrody zwróciła na nią uwagę nawet tych, którzy po raz ostatni czytali prozę białoruską w szkole" - pisze "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii".

Zdobywca nagrody, ustanowionej przez ambasadę RP oraz Instytut Polski w Mińsku, a także Białoruski PEN-Club i Związek Pisarzy Białoruskich, otrzymał 105 mln rubli białoruskich (40 tys. zł) oraz miesięczny pobyt na Gotlandii. Jego książka zostanie też wydana po polsku.

Jak podkreśla w rozmowie z gazetą laureat, celem konkursu było zwiększenie zainteresowania literaturą białoruską.

"Wprawdzie ludzie zainteresowali się nią w sposób nieco plotkarski: +A co to za typ dostał 105 mln?+ Ale myślę, że za tym pierwszym zainteresowaniem nagrodą i osobą autora pójdzie także zamiłowanie do literatury. W księgarni Łohwinau, gdzie pracuję, zauważyliśmy, że zainteresowanie książkami nominowanych pisarzy znacznie wzrosło" - powiedział Kaściukiewicz.

Pisarz uważa, że język białoruski stałby się powszechniej używany, gdyby władze podjęły decyzję o jego popularyzacji, tak jak to było w Izraelu, gdzie Kaściukiewicz spędził 11 lat. Zwraca jednak uwagę, że Izraelczycy byli w trochę innej sytuacji, gdyż nie było w ich kraju języka wiodącego, jakim na Białorusi jest rosyjski.

"(Tam) najważniejszą decyzję podjęto w latach 20. - szkoły zostały przestawione na hebrajski. Pisarz Ephraim Kishon pisał, że języka ojczystego rodziców uczyły dzieci, a nie na odwrót. (...) Dlatego, jeśli przenieść to w realia białoruskie, to wydaje mi się, że decyzja leży po stronie władz. Ludzie mogą mówić w dowolnych językach w domu i gdzie indziej, ale językiem państwowym powinien być tylko białoruski"- uważa Kaściukiewicz.

W dniu wręczenia nagrody im. Giedroycia 3 marca Kaściukiewicz zapowiedział, że część sumy przekaże rodzinie opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, prowadzącego od wielu dni protest głodowy. Kawalenka odbywa wyrok ponad 2 lat kolonii karnej.

Na uroczystości wręczenia nagrody, która została przyznana po raz pierwszy, był nieobecny jej pomysłodawca, ambasador Polski Leszek Szerepka, którego władze białoruskie poprosiły o udanie się do Warszawy na konsultacje.

Sondaż przygotowany na zlecenie Związku Pisarzy Białoruskich wykazał, że 13,3 proc. Białorusinów w ogóle nie umie czytać po białorusku. 74,6 proc. nie potrafi podać nazwiska żadnego współczesnego pisarza białoruskiego, a jeśli już, wymieniają autorów, którzy stali się znani jeszcze w czasach sowieckich.

W ciągu dziesięciu lat, które minęły między dwoma ostatnimi spisami powszechnymi (1999-2009), odsetek osób, które mówią po białorusku w domu, spadł z 37 do 23 proc. Podczas ostatniego spisu język białoruski jako ojczysty wskazało 53 proc. mieszkańców Białorusi - o 20 proc. mniej niż podczas poprzedniego.

"Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" jest gazetą niezależną - mutacją na Białorusi rosyjskiego, dawniej ogólnoradzieckiego dziennika "Komsomolskaja Prawda". Białoruska prasa rządowa nie informowała o przyznaniu nagrody im. Giedroycia.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ awl/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)