Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Głosy w prasie o sankcjach UE i odpowiedzi Mińska

0
Podziel się:

Zdaniem opozycjonisty Stanisława Szuszkiewicza Unia Europejska nie wprowadzi
sankcji gospodarczych wobec Białorusi; prorządowy politolog Jury Szawcou uważa, że Mińsk może
przyjąć "zwierciadlane" sankcje wizowe wobec UE, które działałyby też na terenie Rosji.

*Zdaniem opozycjonisty Stanisława Szuszkiewicza Unia Europejska nie wprowadzi sankcji gospodarczych wobec Białorusi; prorządowy politolog Jury Szawcou uważa, że Mińsk może przyjąć "zwierciadlane" sankcje wizowe wobec UE, które działałyby też na terenie Rosji. *

Ich opinie publikuje w poniedziałkowym wydaniu niezależny tygodnik "Biełgazieta".

Szuszkiewicz, który opowiadał się za sankcjami gospodarczymi wobec Mińska, zauważa, że "Europa lubi żyć spokojnie". "Oni przyjmują rezolucje Parlamentu Europejskiego, a dalej nic się nie dzieje" - mówi były przewodniczący białoruskiego parlamentu.

"Zawsze mówiłem: jeśli chcecie mieć realny wpływ na to, co dzieje się na Białorusi, to potrzebne są realne działania. Uczcie się od Amerykanów. A najlepszy wpływ to bezpłatne wizy dla Białorusinów" - dodaje Szuszkiewicz.

Polityk mówi też o ewentualnym zakazie wyjazdu z kraju, który według mediów władze mogłyby wprowadzić dla opozycjonistów, gdyby UE zdecydowała się na sankcje gospodarcze. Szuszkiewicz wyraża nadzieję, że nie przeszkodziłoby mu to w wyjazdach do Rosji, gdzie prowadzi wykłady uniwersyteckie. Jest to jego źródło utrzymania, bo jego emerytura, choć jako szef parlamentu był głową państwa, wynosi 3200 rubli (niecałe 3 złote).

Nazywany przez "Biełgazietę" proprezydenckim politologiem Jury Szawcou uważa, że sankcje wizowe Unii Europejskiej "to absolutnie nieefektywny instrument", który "nie ma związku z realną polityką". Zauważa, że obecnie przedstawiciele UE mogą, mimo zakazu wjazdu na Białoruś, wjeżdżać przez Rosję na obszar tworzonej przez oba państwa Unii Celnej. Według niego może się pojawić w przyszłości mechanizm prawny, który im to uniemożliwi.

"Trzeba zobaczyć, w jakim stopniu ten mechanizm będzie działał. (...) Jeśli będzie, to należy oczekiwać, że zostanie dość szeroko wykorzystany" i pojawi się "lista osób, które z inicjatywy Białorusi nie będą mogły wjeżdżać na obszar Unii Celnej", a więc też Rosji i Kazachstanu - mówi Szawcou.

Politolog nie odpowiada na pytanie, czy ewentualny zakaz wyjazdu dla opozycjonistów naruszałby konstytucję. Ocenia jednak, że zamiar wprowadzenia ukierunkowanych sankcji gospodarczych ze strony UE "to skutek działalności działaczy opozycyjnych, którzy brali udział w dyskusjach na ten temat na przeróżnych szczeblach i publicznie wypowiadali się za wprowadzeniem" restrykcji.

Inny niezależny tygodnik "Biełorusy i Rynok" pisze w poniedziałek, że gdyby UE zdecydowała się na sankcje gospodarcze, to najmocniej dotknęłyby one eksporterów produktów naftowych i zakłady soli potasowej Biełaruśkalij. Gazeta przypomina, że sprzedaż za granicę produktów naftowych przynosi Białorusi 20 proc. jej budżetu, a Biełaruśkalij jest wśród największych dewizowych eksporterów kraju.

UE nie zdecydowała jeszcze o wprowadzeniu sankcji gospodarczych wobec Białorusi. W poniedziałek rozszerzyła o kolejne 13 osób listę przedstawicieli Białorusi objętych sankcjami wizowymi i zamrożeniem aktywów.

Z Mińska Anna Wróbel (PAP)

awl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)