Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Labiedźka: opozycja ma szansę na przejęcie władzy

0
Podziel się:

Szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka
uważa, że przejęcie władzy przez opozycję na Białorusi nie jest prostym zadaniem, ale istnieje na
to szansa. Mówi o tym w wywiadzie opublikowanym w czwartek na portalu "Biełorusskij Partizan".

Szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka uważa, że przejęcie władzy przez opozycję na Białorusi nie jest prostym zadaniem, ale istnieje na to szansa. Mówi o tym w wywiadzie opublikowanym w czwartek na portalu "Biełorusskij Partizan".

Zapytany, czy w obecnych warunkach jest możliwe przejęcie przez białoruską opozycję władzy, odparł, że "jest to niełatwe zadanie", ale "szanse są". "Czas pokaże, czy zdołamy je wykorzystać, ale takich szans nie było od 16 lat" - ocenił.

Labiedźka uważa, że po pierwsze sprzyja temu fakt, iż społeczeństwo coraz pozytywniej odnosi się do ewentualnych zmian i wykazuje coraz więcej lojalności wobec opozycji. "Po drugie, kryzys stwarza problemy, których władze nie są w stanie rozwiązać, a to jeszcze bardziej odstręcza ludzi" - powiedział.

Ale bardzo wiele zależy według niego od tego, jak opozycja będzie prowadzić kampanię prezydencką. "Czy zdołamy zaproponować wyborcy wspólnego kandydata opozycji oraz wartościową alternatywę - to znaczy odpowiedzieć na pytania niepokojące ludzi. Dziś są to nie tyle kwestie demokracji, ile prozaiczne problemy: płaca, wykształcenie, służba zdrowia" - powiedział.

"50 proc. Białorusinów oczekuje nowego człowieka - ocenił. - Tym oczekiwaniom trzeba nadać twarz.(...) Obecnie co najmniej 10 osób ma prezydenckie ambicje, ale kiedy rozpocznie się kampania prezydencka, to grono wykruszy się do trzech-czterech grup inicjatywnych, które zdołają zebrać 100 tys. podpisów potrzebnych do rejestracji (kandydata). Między nimi rozpoczną się rozmowy" - zapowiedział.

Zapytany, czy jego niedawna wizyta w Moskwie oznacza, że Rosja będzie popierać w wyborach białoruskich kandydata opozycji, odparł, że żaden białoruski kandydat nie zgodziłby się być protegowanym Rosji. "Ale po raz pierwszy od 16 lat można oczekiwać, że (Alaksandr) Łukaszenka nie będzie mieć otwartego, publicznego poparcia ze strony Kremla. Będzie to nowa jakość w wyborach prezydenckich" - podkreślił.

Jego zdaniem można się także spodziewać, że Kreml zdejmie przedsiębiorcom zakaz popierania "tych czy innych projektów politycznych na Białorusi".

Labiedźka podkreślił, że jeśli opozycja dojdzie do władzy, to pierwsze posunięcia poczyni w sferze gospodarki, między innymi skoncentruje się na tworzeniu nowych miejsc pracy. "Trzeba będzie podjąć niezbyt popularne decyzje. Łukaszenka stworzył model gospodarki, który funkcjonuje wyłącznie na narkotyku w postaci tanich nośników energii.(...) Łukaszenka nie zbudował najważniejszego - konkurencyjnej gospodarki, i to właśnie będzie musiał zrobić nowy rząd. Jednym z punktów programu jest utworzenie w ciągu trzech lat miliona nowych miejsc pracy" - powiedział.(PAP)

mw/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)