Liderzy białoruskiej opozycji Anatol Labiedźka, Siarhiej Kalakin i Alaksander Atroszczankau, zatrzymani wczoraj w nocy w pociągu jadącym do Moskwy, mają być sądzeni, być może już jutro - informują niezależne portale.
- _ Mszczą na nas za pryncypialne stanowisko dotyczące konieczności wprowadzenia sankcji przeciwko reżimowi _ - powiedział Atroszczankau przez telefon portalowi Karta'97. Wszystkich trzech opozycjonistów wysadzono w nocy z pociągu jadącego do Moskwy. To pierwszy przypadek, gdy osoby objęte zakazem wyjazdu z kraju nie zostały przepuszczone przez białorusko-rosyjską granicę. Do tej pory zawracano je tylko na granicy z Polską lub Litwą.
- _ Celnicy oznajmili początkowo, że podejrzewa się ich o transport substancji narkotycznych. Zostali przewiezieni do aresztu w Orszy, gdzie wciąż się znajdują. Teraz zarzuca im się, że dopuszczali się chuligaństwa w pociągu _ - powiedziała żona Atroszczankaua, Daria Korsak, którą cytuje Radio Swaboda.
O tym, że rozprawa ma się odbyć w czwartek, milicja powiadomiła ojca opozycjonisty, Alaksandra. Radio Swaboda informuje jednak, że na czwartkowej wokandzie sądu w Orszy, która już została wywieszona, nie ma nazwisk opozycjonistów.
Atroszczankau - koordynator kampanii _ Europejska Białoruś _, Kalakin - lider partii _ Sprawiedliwy Świat _ oraz Labiedźka - szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej mieli w środę wieczorem lecieć z Moskwy do Brukseli na spotkanie z unijnym komisarzem ds. rozszerzenia i polityki sąsiedzkiej Sztefanem Fuele. Atroszczankau miał także udzielić wywiadu rosyjskim dziennikarzom.
_ - Zaczęło się prawdziwe polowanie na liderów opozycji _ - komentuje zatrzymania opozycyjny portal Telegraf.by. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka potwierdził w ubiegłym tygodniu, że władze stworzyły listę osób objętych zakazem wyjazdu z kraju, i zapowiedział jej egzekwowanie _ z pełną mocą _.
W ostatnich tygodniach uniemożliwiono wyjazd z Białorusi na Litwę i do Polski kilkunastu osobom - opozycyjnym politykom, obrońcom praw człowieka i dziennikarzom, m.in. właśnie Labiedźce i Kalakinowi. Kalakin informował później, że udało mu się przekroczyć granicę okrężną drogą - przez Rosję.
Oficjalnie podawane są różne powody objęcia czasowym zakazem wyjazdu. Labiedźkę MSW powiadomiło, że przyczyną jest _ uchylanie się od obowiązków nałożonych na niego przez sąd _, ale nie podało, jakich. Redaktorowi naczelnemu niezależnego tygodnika _ Nasza Niwa _ Andrejowi Dyńce oraz szefowi organizacji obrony praw więźniów _ Platforma _ Andrejowi Bandarence (obaj mają ponad 40 lat) wyjaśniono, że powodem zakazu wyjazdu jest uchylanie się przez nich od służby wojskowej.
Ministrowie spraw zagranicznych 27 państw UE przyjęli w piątek nowe sankcje wobec reżimu Białorusi, w tym decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm, należących do trzech oligarchów, wspierających reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki. W przyjętej deklaracji ministrowie zapowiedzieli wprowadzanie kolejnych sankcji, _ dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni _. Jednocześnie zadeklarowali, że będą ułatwiać podróże do UE zwykłych obywateli Białorusi i obniżać koszty wiz.
Białoruscy niezależni politolodzy wyrażali pogląd, że rozszerzenie sankcji spowoduje uderzenie w społeczeństwo obywatelskie oraz poszerzenie listy opozycjonistów i działaczy objętych zakazem wyjazdu z kraju.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Młodzi w areszcie, żeby nie świętowali Do aresztu trafiło kliku działaczy młodzieżowych. | |
Pobili kobiety na koncercie charytatywnym W sobotę tuż przed rozpoczęciem koncertu charytatywnego w sali Mińskiej Fabryki Traktorów do środka wdarł się oddział OMON i zatrzymał wszystkich obecnych. | |
Cofnęli polityków na granicy. Będzie skandal? Białoruscy opozycyjni politycy nie zostali wypuszczeni z Białorusi na Litwę. |