Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Łukaszenka: Kurmanbek Bakijew jest w Mińsku

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi Łukaszenki
#

# dochodzą wypowiedzi Łukaszenki #

20.04. Mińsk (PAP/Reuters, AP, AFP, dpa) - Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział we wtorek, że były prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew przebywa w Mińsku.

Bakijew opuścił w ubiegłym tygodniu Kirgistan, gdzie 7 kwietnia doszło do antyprezydenckich demonstracji. Próbowano je stłumić siłą. Zginęło ponad 80 osób. Władzę przejął rząd tymczasowy.

"Bakijew i jego rodzina, w sumie cztery osoby, są w Mińsku od poniedziałku wieczorem jako goście" - oświadczył Łukaszenka w przemówieniu na forum białoruskiego parlamentu.

"Kilkukrotnie prosił mnie o gościnę. Nie prosił o to dla siebie i to poruszyło mnie do łez. Prosił: +Alaksandrze przyjmij moją rodzinę. To trudne dla dzieci, one nie są niczemu winne+" - relacjonował Łukaszenka rozmowę z Bakijewem.

Kiedy białoruski prezydent zgodził się przyjąć uciekiniera z Kirgistanu zapytał on Łukaszenkę, czy "to nie będzie dla niego kłopotliwe", na co ten odparł: "Jaki kłopot? Jesteś prezydentem, a nie pariasem".

"Wyobrażałem sobie całą tę sytuację i w nocy z niedzieli na poniedziałek rozkazałem odpowiednim służbom zorganizowanie transferu Bakijewa do Mińska" - dodał Łukaszenka.

"Prezydent Bakijew i jego rodzina są w Mińsku pod ochroną naszego państwa i moją osobistą" - oświadczył. Poinformował, że gość przechodzi obecnie badania medyczne.

"Może tu zostać i żyć, znajdzie się też dla niego praca" - zapewnił białoruski prezydent.

Łukaszenka kazał też wysłać do Kirgistanu pomoc żywnościową, ponieważ jego zdaniem napięcia polityczne są tam spowodowane ubóstwem.

Początkowo Bakijew znalazł schronienie w sąsiednim Kazachstanie, skąd odleciał w poniedziałek. Nie było jasne, dokąd się udał. W sobotę prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oznajmił, że kirgiski polityk będzie mile widziany w jego kraju. Tego dnia media sugerowały, że obalony prezydent Kirgistanu odleciał w kierunku Mińska. Wcześniej sam Bakijew przyznawał, że Białoruś zaoferowała mu azyl polityczny.

Władze tymczasowe ostrzegły we wtorek Bakijewa, że jeśliby zechciał wrócić do kraju, zostanie uwięziony.

"Może wrócić jedynie w charakterze więźnia" - powiedział rzecznik rządu tymczasowego Kirgistanu Edil Bajsałow.

W 2005 roku, gdy Bakijew doszedł do władzy w trakcie tzw. rewolucji tulipanów, wielu Kirgizów miało nadzieję na poprawę warunków życia i demokratyczne reformy.(PAP)

keb/ mmp/ ro/

6076318 6078420 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)