Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka wyraził w czwartek przekonanie, że bez Rosji jego kraj nie ma przyszłości, lecz jednocześnie poskarżył się, że Rosja niewystarczająco dobrze odnosi się do Mińska.
"Łukaszenka nie jest wieczny, możecie na zawsze utracić Białoruś" - przestrzegł prezydent tego kraju w czwartek na spotkaniu w Mińsku z gubernatorem obwodu leningradzkiego Walerijem Sierdiukowem.
"Mińsk rozumie, gdy Unia Europejska wywiera na niego presję, lecz jak ma zrozumieć Rosję, która faktycznie ...blokuje dostawy białoruskich produktów" - zastanawiał się głośno prezydent Łukaszenka. Jako przykład podał dostawy cukru i mleka. Powiedział też, że prosił władze Rosji o kupowanie na Białorusi masła, lecz na razie i ta sprawa nie została rozwiązana.
Prezydent Białorusi powiedział rosyjskiemu urzędnikowi, że Moskwa nie powinna tak współpracować z najbliższym narodem i państwem. "Nasz naród nie zasłużył na takie traktowanie" - powiedział Alaksandr Łukaszenka.
Przed dwoma dniami prezydent wezwał białoruskich urzędników, by "przestali czołgać się na kolanach w rosyjskich gabinetach" i zaczęli poszukiwać innych rynków zbytu.(PAP)
mmp/ ro/ int. arch.