Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: MSZ o raporcie sprawozdawcy ZP RE: szablonowy dokument

0
Podziel się:

Białoruskie MSZ uważa raport, który stał się podstawą środowej rezolucji
Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie Białorusi, za "szablonowy dokument" - oświadczył
w czwartek na konferencji prasowej w Mińsku rzecznik MSZ Andrej Sawinych.

Białoruskie MSZ uważa raport, który stał się podstawą środowej rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie Białorusi, za "szablonowy dokument" - oświadczył w czwartek na konferencji prasowej w Mińsku rzecznik MSZ Andrej Sawinych.

Na podstawie raportu sprawozdawcy ZP RE ds. Białorusi Andresa Herkela Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję, w której zaapelowało do państw członkowskich o przyłączenie się do sankcji UE wobec Białorusi, dopóki nie zwolni ona więźniów politycznych i nie wprowadzi moratorium na karę śmierci.

"Przyjęty raport można uznać za tuzinkowy, szablonowy dokument, napisany na podstawie wątpliwych materiałów i fałszywych oskarżeń z internetu. Jego autor Herkel nie był nawet na Białorusi i nie ubiegał się o wizę białoruską" - podkreślił Sawinych.

Jak zauważył, Estończyk Herkel nie wszedł w skład parlamentarnej delegacji estońskiej, która odwiedziła Mińsk w październiku ubiegłego roku w ramach współpracy międzyparlamentarnej. "To wiele mówi" - ocenił. Sawinych zaznaczył, że Zgromadzenie Parlamentarne nie zaprosiło nawet na rozpatrywanie raportu parlamentarzystów z Białorusi.

"Stanowi to oczywisty dowód ich stronniczości i postawy zaangażowanej. We wszystkich tego rodzaju posunięciach w ostatnim czasie dostrzegamy bardzo mało zdrowego rozsądku i brak logiki. Ich celem jest najpewniej zaspokojenie potrzeb samych inicjatorów w sferze kariery, reputacji czy polityki" - dodał.

25 stycznia Herkel powiedział w wywiadzie dla Radia Swaboda, że już kilka miesięcy czeka na odpowiedź w sprawie wizy białoruskiej. Zapytany o to Sawinych odparł: "Nic o tym nie wiemy".

W przyjętej w środę rezolucji ZP RE ocenia, że pogorszył się stan przestrzegania praw człowieka na Białorusi, a także swobód obywatelskich i politycznych. Apeluje też do władz Białorusi o "zwolnienie i zrehabilitowanie wszystkich więźniów politycznych, zagwarantowanie swobody zgromadzeń i zaprzestanie użycia siły w celu rozpędzania akcji protestacyjnych". Wzywa je też do "zaprzestania nacisków wobec dziennikarzy i niezależnych mediów, pozwolenia misji OBWE na powrót na Białoruś i wznowienie działalności oraz do natychmiastowego wprowadzenia moratorium na karę śmierci".

Z Białorusi nie przestają napływać doniesienia o naciskach na opozycjonistów i niezależne media. W środę żona byłego kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua, odbywającego karę pięciu lat kolonii karnej, poinformowała, że na skutek tortur podpisał on prośbę o ułaskawienie skierowaną do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. We wtorek sąd w Mińsku utrzymał w mocy wyrok 4,5 roku kolonii karnej dla szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego, a w poniedziałek Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) oświadczyło, że w ubiegłym roku nasiliły się represje wobec białoruskich dziennikarzy - aż 150 razy byli zatrzymywani podczas wykonywania pracy.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)