Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Opozycja broni ZPB, protestuje przeciw zajściom w Iwieńcu

0
Podziel się:

Opozycyjny Białoruski Front Narodowy wyraził protest przeciwko działaniom
władz wobec Związku Polaków na Białorusi pod kierownictwem Andżeliki Borys i przeciw zajęciu przez
milicję Domu Polskiego w Iwieńcu - podał w środę portal Biełorusskij Partizan.

Opozycyjny Białoruski Front Narodowy wyraził protest przeciwko działaniom władz wobec Związku Polaków na Białorusi pod kierownictwem Andżeliki Borys i przeciw zajęciu przez milicję Domu Polskiego w Iwieńcu - podał w środę portal Biełorusskij Partizan.

We wtorek solidarność z polskimi działaczami wyraził lider ruchu "O wolność" Alaksandr Milinkiewicz, były kandydat opozycji na prezydenta. Inna partia opozycyjna - Zjednoczona Partia Obywatelska - wezwała władze Polski do wprowadzenia sankcji wizowych i finansowych przeciwko urzędnikom, którzy zorganizowali przejęcie Domu Polskiego.

"Partia BNF zawsze uznawała legalnie i demokratycznie wybrane kierownictwo tej organizacji (ZPB) na czele z Andżeliką Borys, i uważa, że podobna ingerencja w sprawy organizacji społecznych jest niedopuszczalna i nie odpowiada standardom europejskim" - oznajmił Białoruski Front Narodowy.

Alaksandr Milinkiewicz określił wydarzenia wokół ZPB za niezgodne z konstytucją Białorusi. W wydanym komunikacie napisał, że w państwowych mediach obserwowana jest "nowa fala antypolskiej histerii", a na działaczy ZPB wywierane są naciski.

Zjednoczona Partia Obywatelska "rekomenduje Zgromadzeniom Parlamentarnym Rady Europy i OBWE oraz Parlamentowi Europejskiemu, by rozpatrzyły sprawę naruszenia praw mniejszości narodowych na Białorusi". Zdaniem partii przejęcie Domu Polskiego w Iwieńcu "to nie tylko przykład zabrania cudzej własności, ale też efektywny instrument walki z tymi, którzy nie podlegają kontroli i zarządzaniu ze strony władz".

W poniedziałek milicja białoruska zajęła Dom Polski w Iwieńcu i wyprowadziła stamtąd działaczy Związku Polaków na Białorusi lojalnego wobec Andżeliki Borys. Oficjalny Mińsk nie uznaje Borys za szefową związku, a popiera kierownictwo, na którego czele stoi Stanisław Siemaszko. Władze w Warszawie uważają Borys za legalną prezes organizacji.(PAP)

awl/ ro/ mag/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)