Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Owacyjnie przyjęta premiera "Dziadów" w Mińsku

0
Podziel się:

Kilkuminutowymi owacjami na stojąco zakończyła się w środę w Mińsku premiera
"Dziadów" Adama Mickiewicza w reżyserii Litwinki Ramune Kudzmanaite. Wystawione po białorusku
przedstawienie zaprezentował nowo powstały Teatr "Cz".

Kilkuminutowymi owacjami na stojąco zakończyła się w środę w Mińsku premiera "Dziadów" Adama Mickiewicza w reżyserii Litwinki Ramune Kudzmanaite. Wystawione po białorusku przedstawienie zaprezentował nowo powstały Teatr "Cz".

"Chcemy spróbować postawić białoruskiej publiczności pytanie o drogę do demokracji i wolności. Myślę, że mieszkańcy Białorusi nie powinni czekać na wielkie wydarzenie, tylko każdy dla siebie powinien szukać na to pytanie odpowiedzi" - powiedziała PAP reżyser, wyrażając przekonanie, że "Dziady" są bardzo aktualne w dzisiejszej Białorusi.

Jej słowa potwierdzała reakcja publiczności, która kilkakrotnie w trakcie przedstawienia nagradzała brawami fragmenty tekstu, w jakich można było znaleźć odniesienia do sytuacji na Białorusi.

"Jestem bardzo dumny, że zaczynamy od Mickiewicza. Nie wystawiłem tego przedstawienia po to, żeby zarobić pieniądze, a dlatego, że to nasz wspólny geniusz polskiego, litewskiego i białoruskiego narodu" - powiedział PAP założyciel Teatru "Cz" i producent przedstawienia Andrej Czorny.

Zaznaczył, że przygotowując spektakl ekipa jeździła po kraju i słuchała wykładów historyków o epoce Mickiewicza.

"To przedstawienie jest bardzo potrzebne, bo u nas każdy słyszał o +Dziadach+, a nikt nie wie, o co w nich chodzi. A chodzi o głębię naszej tożsamości" - powiedział PAP tłumacz polskiej literatury Lawon Barszczeuski, który jest nauczycielem literatury i języków obcych w działającym nieoficjalnie liceum społecznym im. Jakuba Kołasa w Mińsku. Podkreślił, że przyszedł na przedstawienie z młodzieżą uczącą się w tej szkole.

Autor tłumaczenia "Dziadów" na białoruski Sierż Minskiewicz powiedział PAP, że jest pod wrażeniem spektaklu. "W tym przedstawieniu nietypowe jest to, że Guślarz jest kobietą. Zanurza się ono przez to głębiej w białoruską historię, bo wcześniej kobieta prowadziła te obrzędy" - powiedział.

Przedstawienie odbywało się przy pełnej widowni. Kolejny spektakl zaplanowano na czwartek; potem teatr chciałby ruszyć w trasę po Białorusi.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ jhp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)