Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: PE: Dzień Wolności będzie testem dla Łukaszenki

0
Podziel się:

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Hans-Gert Poettering zapowiedział, że manifestacja, planowana
przez białoruską opozycję na niedzielę, będzie sprawdzianem dla
prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering zapowiedział, że manifestacja, planowana przez białoruską opozycję na niedzielę, będzie sprawdzianem dla prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

"Obchody Dnia Wolności będą ważnym testem dla reżimu Łukaszenki i pokażą nam, na ile poważne są jego niedawne słowa o zbliżeniu z Europą" - napisał Poettering w ogłoszonym we wtorek liście z życzeniami dla białoruskiej opozycji z okazji zakazanego przez władze święta niepodległości.

Przypadające 25 marca święto jest obchodzone w rocznicę proklamowania w 1918 roku Białoruskiej Republiki Ludowej - pierwszego w historii państwa białoruskiego.

W liście, adresowanym do lidera białoruskich sił demokratycznych Alaksandra Milinkiewicza, przewodniczący PE podkreślił, że dla Białorusi nadchodzi decydująca chwila. Kraj bowiem będzie musiał "wybrać między drogą do współpracy z Europą, tak jak uczyniły to Gruzja i Ukraina, a jeszcze większą izolacją i pozostawaniem ostatnią europejską dyktaturą".

Poettering zwrócił uwagę na napływające z Mińska "niepokojące sygnały" o naciskach na wspólnotę obywatelską, prześladowaniu opozycji i dalszym pogarszaniu sytuacji w dziedzinie praw człowieka.

Zapewnił przy tym, że mimo wszystko wierzy, iż Białoruś stanie się pewnego dnia "wolnym, demokratycznym i otwartym krajem".

Na opozycyjne obchody Dnia Wolności komitet organizacyjny zaprosił Łukaszenkę. W niedawnym liście otwartym do prezydenta z propozycją dialogu Milinkiewicz apelował, by 25 marca władze "zrobiły pierwszy krok w stronę opozycji". Na wiec z Mińsku zaprosił ponad 200 polityków z całego świata, w tym kilkunastu z Polski.

Władze nie zgodziły się jednak, by opozycja przeprowadziła wiec na Placu Październikowym w Mińsku, gdzie przed rokiem, po wyborach prezydenckich, stało miasteczko namiotowe przeciwników Łukaszenki. Jako miejsce obchodów zaproponowały odległy od centrum park.

Milinkiewicz uznał odmowę za dowód na to, że władze "idą na konfrontację" i "nie zdały testu na demokratyzację Białorusi, na którą nalega Europa".

Na manifestacjach w Dniu Wolności gromadzą się tysiące Białorusinów. Rok temu odbyła się wówczas największa demonstracja po wyborach prezydenckich, brutalnie rozpędzona przez OMON. Za jej poprowadzenie wyrok 5,5 roku więzienia odsiaduje aresztowany wówczas drugi z opozycyjnych kandydatów na prezydenta Alaksandr Kazulin.

Jak informują niezależne portale internetowe, przed tegorocznymi obchodami władze rozpoczęły prewencyjne aresztowania; zatrzymano już ok. 10 osób.

W Brześciu, Pińsku i Baranowiczach KGB i milicja wzywają opozycjonistów na "profilaktyczne rozmowy". Dają im do podpisu protokoły z ostrzeżeniem, że za udział w obchodach Dnia Wolności grozi wysoka grzywna lub areszt.(PAP)

kar/ ro/ Int,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)