Ponad 240 miejscowości w obwodach homelskim i mohylewskim, na wschodzie Białorusi, zostało pozbawionych energii elektrycznej z powodu obfitych opadów śniegu - poinformowało w środę Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Białorusi.
"Bez prądu jest 131 miejscowości w siedmiu rejonach (powiatach) obwodu homelskiego i 112 miejscowości w trzech rejonach obwodu mohylewskiego" - powiedział przedstawiciel resortu, cytowany przez państwową agencję BiełTA. Przyczyną awarii jest mokry śnieg, pod którego ciężarem łamią się gałęzie drzew i spadają na linie energetyczne.
Według prognoz synoptyków trudna sytuacja na drogach Białorusi znacznie się pogorszy w ciągu najbliższych dni, gdyż w środę i czwartek należy oczekiwać dalszych opadów śniegu, niekiedy obfitych, a także gołoledzi. Milicja drogowa radzi w związku z tym kierowcom, by zrezygnowali z wyjazdów w dłuższe trasy, a jeśli już muszą jechać - by sprawdzili stan hamulców i akumulatora.
Jak poinformowała w środę milicja drogowa, w ciągu ostatniej doby doszło na Białorusi do 418 wypadków drogowych wiążących się ze stratami materialnymi, a także do 15 wypadków, w których zostało rannych 17 osób.
Opozycyjny portal "Biełorusskij Partizan" pisze w środę, że zima znów zaskoczyła służby drogowe i komunalne, a Mińsk wygląda jak po przejściu kataklizmu. "Drogi zawiało, podwórka niesprzątnięte, samochody buksują w śniegu, transport miejski nie jeździ według rozkładu, a na przejściach dla pieszych - błoto pośniegowe" - czytamy.
W poniedziałek burmistrz Mińska Mikałaj Ładućka zalecił podwładnym, by do sprzątania śniegu zaangażować "obywateli aspołecznych", czyli np. bezdomnych.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ keb/ ap/