Prokuratura Mińska zaleciła naczelnikowi aresztu KGB poszukiwanie możliwości spotkań aresztowanych po wyborach prezydenckich z ich adwokatami. Mówi o tym pismo z prokuratury, jakie dostała adwokatka byłego kandydata na prezydenta Uładzimira Niaklajeua.
"To reakcja na trzy skargi (dotyczące braku spotkań z Niaklajeuem - PAP) do Prokuratury Generalnej, złożone 22, 23 i 24 grudnia" - wyjaśniła Tamara Sidarenka, cytowana we wtorek przez niezależną gazetę internetową "Biełorusskije Nowosti".
W piśmie z 14 stycznia prokuratura oznajmia, że zaleciła poszukiwanie możliwości spotkań adwokatów z ich klientami, którym postawiono zarzuty w sprawie o masowe zamieszki, wszczętej po wyborach prezydenckich 19 grudnia.
Adwokaci trzech byłych kandydatów opozycji w wyborach: Niaklajeua, Andreja Sannikaua i Mikoły Statkiewicza widzieli ich po raz ostatni 29 grudnia. Wówczas byłym kandydatom postawiono zarzuty organizacji masowych zamieszek i udziału w nich. W następnych dniach ich obrońcy powiadamiali, że nie udawało im się spotkać z klientami. Informowano ich, że przyczyną jest ograniczona ilość pomieszczeń do spotkań w areszcie.
Statkiewicz po zatrzymaniu ogłosił w areszcie głodówkę. Blisko miesiąc później nie wiadomo, czy nadal ją prowadzi. Radio Swaboda podało we wtorek, że do jego ojca doszła pocztówka od syna z aresztu. Statkiewicz nie napisał w niej nic o swoim stanie, a jedynie złożył ojcu życzenia z okazji jego 85. urodzin.
Z Mińska Anna Wróbel (PAP)
awl/ mc/
