Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Przybył koordynator obserwatorów ZP OBWE na wybory

0
Podziel się:

Koordynator krótkoterminowych obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE
na niedzielne wybory do izby niższej białoruskiego parlamentu, Izby Reprezentantów, Matteo Mecacci
przybył w środę do Mińska. Wiz odmówiono dwojgu innym obserwatorom.

Koordynator krótkoterminowych obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE na niedzielne wybory do izby niższej białoruskiego parlamentu, Izby Reprezentantów, Matteo Mecacci przybył w środę do Mińska. Wiz odmówiono dwojgu innym obserwatorom.

Wiz nie dostali: Litwin Emanuelis Zingeris, który jest szefem Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Litwy oraz deputowanym Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, oraz Niemka Marieluise Beck, deputowana Bundestagu i również deputowana ZP RE.

Rzecznik białoruskiego MSZ tak uzasadnił odmowę przyznania im wiz: "Tych dwoje obywateli to cudzoziemcy, których wjazd na terytorium Republiki Białoruś uważa się za niepożądany. W żaden sposób nie jest to związane z wyborami".

Według Beck odmówienie jej wizy "to kolejny dowód, że te wybory są farsą". Zingeris wyraził zaś przekonanie, że niewydanie mu wizy dowodzi, iż białoruski reżim się nie zmienił. "Świadczy to o selektywnym podejmowaniu decyzji o tym, komu wolno wjechać, a komu nie. Reżim niestety kontynuuje swoją starą politykę" - powiedział. Cytuje go litewski portal Delfi.lt.

Zingeris i Beck niejednokrotnie wzywali do zaostrzenia sankcji wobec władz białoruskich, popierali opozycję i domagali się przestrzegania praw człowieka na Białorusi.

W najbliższych dniach na Białoruś ma przyjechać około 90 krótkoterminowych obserwatorów ZP OBWE i 270 obserwatorów misji Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE. Długoterminowa misja ODIHR OBWE miała liczyć 40 osób.

Pod koniec sierpnia na Białoruś przybyli już szefowie misji ODIHR OBWE. Początkowo misja nie miała biura do pracy, ale po kilku dniach została ulokowana w jednym z mińskich hoteli.

Po wyborach prezydenckich na Białorusi 19 grudnia 2010 r. ODIHR, a także Zgromadzenie Parlamentarne OBWE uznały, że wybory nie odpowiadały standardom tej organizacji. Obserwatorzy OBWE oświadczyli, że Białorusi "bardzo daleko do wolnych wyborów", i skrytykowali m.in. liczenie głosów i akcję milicji wobec opozycyjnych liderów i demonstrantów w wieczór wyborczy. Białoruś podjęła wtedy decyzję o nieprzedłużeniu mandatu biura OBWE w Mińsku.

Po wyborach tych brutalnie zdławiono w Mińsku protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Do aresztów trafiło wtedy ponad 600 osób. Kilkadziesiąt z nich stanęło przed sądem w sprawach karnych dotyczących masowych zamieszek, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.

Wszystkie kampanie wyborcze, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe. Z tego powodu szefowa i sekretarz Centralnej Komisji Wyborczej, Lidzija Jarmoszyna i Mikałaj Łazawik, zostali objęci sankcjami wizowymi przez UE i USA.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)