Na Białorusi szefowie obwodów (regionów) oraz szef administracji Mińska otrzymali w czwartek decyzją prezydenta Alaksandra Łukaszenki stopnie generał-majora. Jest to związane z tym, że kierują oni radami obrony terytorialnej w obwodach - pisze agencja BiełTA.
Łukaszenka ogłosił tę decyzję, wizytując sztab obrony terytorialnej Mińska podczas ćwiczeń dowódczo-sztabowych. Ocenił, że wojska terytorialne są efektywnym sposobem obrony państwa w razie agresji z zewnątrz, a Białoruś nie musi utrzymywać wielkiej armii.
"Nie mamy dzisiaj takiej możliwości, ani też potrzeby, ale trzeba przygotowaywać ludność, aby mogła w razie potrzeby wypełnić swoje zadania. Będzie to najskuteczniejszą obroną naszego państwa" - mówił Łukaszenka. Podkreślił: "Musimy ochronić nasz kraj. A jeśli wszyscy będą widzieć, że zajmujemy się tym poważnie, to nigdzie tutaj się nie wcisną".
Zwracając się do Mikałaja Ładućki, przewodniczącego Mińskiego Komitetu Wykonawczego, szef państwa zauważył, że od dzisiaj Ładućka "odpowiada głową za obronę terytorialną". Ocenił, że co roku w Mińsku powinny odbywać się ćwiczenia obrony na bazie jednego z rejonów (dzielnic).
Białoruś ma sześć obwodów i wydzielone miasto Mińsk, które faktycznie tworzy oddzielny obwód. Szefowie obwodów, nazywani niekiedy gubernatorami, kierują władzą wykonawczą w obwodach, czyli obwodowymi komitetami wykonawczymi. Są mianowani przez prezydenta przy zgodzie rady deputowanych (władzy przedstawicielskiej w obwodach).
Z Mińska Anna Wróbel (PAP)
awl/ ro/
