Około 500 zabawek, jakimi bawiły się białoruskie dzieci w ciągu ostatnich dekad, pokazano w Mińsku na wystawie "Zabawki z kufra". Najdawniejsze z nich pochodzą z lat 20., najnowsze - z lat 90. XX wieku.
Wśród najstarszych zabawek, jakie wypożyczyli Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej mieszkańcy Mińska i innych miast, znalazły się lalki z papier mache, gumowe i celuloidowe oraz ręcznie zrobione misie. W muzealnych gablotach pojawili się również bohaterowie bajek i filmów animowanych. Na wystawie jest też szopka betlejemska, czyli betlejka, z figurkami ręcznej roboty, a także samochodziki, odznaki, figurki i przeróżne lubiane przez dzieci przedmioty.
Zabawki ułożono według tematów: cyrk, bohaterowie bajek, domki dla lalek, zwierzęta domowe, transport i sprzęt wojskowy, gry towarzyskie. Wśród bohaterów kreskówek znaleźli się znani też w Polsce Wilk i Zając oraz Krokodyl Giena i Kiwaczek. Jest także jedna Myszka Miki. Na wystawie przypomniano niedźwiadka Miszę - maskotkę igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 roku, zbojkotowanych przez wiele państw zachodnich z powodu interwencji ZSRR w Afganistanie.
Z właścicielami zabawek sporządzano umowy. Prasa opisała jedną z nich, dotyczącą misia z lat 40., której przedmiot zdefiniowano następująco: "Niedźwiedź pluszowy ciemnoszary z różową kokardą; łapy poruszają się, oczy szklane, lewe ramię zszyte nitką".
Z Mińska Anna Wróbel (PAP)
awl/ kar/
