Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Wiceprezes ZPB przesłuchany przez milicję

0
Podziel się:

Józef Porzecki, wiceprezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na
Białorusi, został we wtorek przesłuchany na milicji w Grodnie w sprawie rzekomego sfałszowania
pisma w 2004 roku o pomocy finansowej dla Teresy Sobol z Domu Polskiego w Iwieńcu.

Józef Porzecki, wiceprezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi, został we wtorek przesłuchany na milicji w Grodnie w sprawie rzekomego sfałszowania pisma w 2004 roku o pomocy finansowej dla Teresy Sobol z Domu Polskiego w Iwieńcu.

"Chodzi o wymyśloną sprawę jeszcze z 2004 roku (przed rozłamem w ZPB), gdy prezesem Związku Polaków na Białorusi był Tadeusz Kruczkowski. Milicja dysponuje dokumentem, podpisanym przez Kruczkowskiego o przyznaniu zapomogi finansowej pani Teresie Sobol, dyrektor Domu Polskiego w Iwieńcu" - powiedział PAP Porzecki.

"Śledczy twierdzi, że podpis Kruczkowskiego na piśmie został przez Andżelikę Borys, albo przeze mnie, podrobiony. Tłumaczyłem, że w 2004 roku ani ja, jako ówczesny wiceprezes Związku, ani pani Borys, która była wtedy kierownikiem działu oświaty, nie zajmowaliśmy się finansami. Wszystkie dokumenty podpisywał prezes Kruczkowski i główna księgowa" - dodał.

Podczas przesłuchania śledczy powiedział Porzeckiemu, że zamierza wezwać w tej samej sprawie Andżelikę Borys.

Wiceprezes ZPB jest zdania, że chodzi o dalsze represje władz wobec kierownictwa Związku.

Rozłam w ZPB dokonał się w 2005 roku. Od tego czasu, choć formalnie jest jeden Związek Polaków na Białorusi, faktycznie istnieją dwie równoległe struktury. Jedna to popierany przez władze Białorusi i oficjalnie zarejestrowany w Ministerstwie Sprawiedliwości związek na czele ze Stanisławem Siemaszką, a druga - to uznawany przez Warszawę za prawowity ZPB na czele z Andżeliką Borys, który przez Mińsk traktowany jest jako nielegalny.

Na początku tego roku konflikt wokół ZPB gwałtownie się zaostrzył. Przy pomocy milicji i służb specjalnych przedstawiciele oficjalnego związku przejęli Dom Polski w Iwieńcu niedaleko Mińska. Budynek ten był gruntownie wyremontowany i wyposażony ze środków Wspólnoty Polskiej, obecnie zaś wyrokiem białoruskiego sądu z 17 lutego przyznano go prołukaszenkowskiej organizacji na czele ze Stanisławem Siemaszką.(PAP)

jo/ ro/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)