Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białorusin oskarżony o szpiegostwo - w areszcie do końca sierpnia

0
Podziel się:

Oskarżony o szpiegostwo przeciw Polsce obywatel Białorusi Siergiej M. co
najmniej do końca sierpnia 2009 r. pozostanie w areszcie. We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie nie
uwzględnił zażalenia obrony na przedłużenie w maju przez SA aresztu wobec M.

*Oskarżony o szpiegostwo przeciw Polsce obywatel Białorusi Siergiej M. co najmniej do końca sierpnia 2009 r. pozostanie w areszcie. We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie nie uwzględnił zażalenia obrony na przedłużenie w maju przez SA aresztu wobec M. *

Jak powiedziała rzeczniczka SA sędzia Barbara Trębska, decyzję uzasadniono tym, że "zgromadzony dotychczas materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodobnia popełnienie zarzucanego mu czynu". Ponadto sąd wziął pod uwagę surowość grożącej mu kary (do 10 lat więzienia) oraz obawę utrudniania postępowania, tym bardziej, że - jak powiedziała sędzia - "jako obywatel obcego państwa, nie ma on stałego miejsca pobytu w Polsce".

Od czerwca 2008 r. trwa tajny proces M. przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Nie wiadomo, na jakim etapie jest postępowanie sądowe. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 18 sierpnia.

43-letniego Siergieja M. zatrzymano na Litwie w listopadzie 2006 r., na wniosek Polski, która potem zażądała jego ekstradycji. W 2007 r. zgodził się na to litewski sąd. M. oskarżono o "udział w wywiadzie Białorusi i działanie na szkodę Polski".

Według polskiej prokuratury, mężczyzna "w latach 2005-2006 na terenie obcych państw nakłaniał obywatela Polski do działań na rzecz białoruskiego wywiadu przeciwko Polsce". Od znajomego obywatela Polski Krzysztofa G. Siergiej M. chciał uzyskać listę pracowników polskiego MSZ i ich numery telefonów, a także tajne dokumenty ministerstwa. Za obietnicę udzielenia informacji miał zapłacić 500 USD.

Siergiej M. odrzuca oskarżenia. Twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą prowokacji Krzysztofa G.

W czerwcu br. tygodnik "Polityka" podał, że litewskie i białoruskie media ujawniły pełne dane osobowe głównego polskiego świadka, co może narażać go na niebezpieczeństwo. Według "Polityki", "świadomie posłużył on Agencji Wywiadu jako przynęta". Zdaniem tygodnika, był on pracownikiem wywiadu PRL; potem przejętym przez wywiad UOP. Jako konsul RP na Białorusi podjął grę z M., który prosił go o informacje dla KGB. Według "Polityki", świadek ten za sugestią polskiego wywiadu "ściągnął" M. do Wilna, gdzie go zatrzymano. Z powodu swej przeszłości świadek ten nie został nagrodzony za akcję, w przeciwieństwie do szefów wywiadu Polski i Litwy, odznaczonych przez prezydentów obu państw - pisała "Polityka". (PAP)

sta/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)