Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruska fabryka będzie produkować szwajcarskie zegarki

0
Podziel się:

Białoruski prezydent podpisał dekret o sprzedaży kontrolnego pakietu
akcji fabryki zegarków "Łucz" szwajcarskiej firmie Franck Muller International - informuje w
czwartek telewizja Biełsat.

Białoruski prezydent podpisał dekret o sprzedaży kontrolnego pakietu akcji fabryki zegarków "Łucz" szwajcarskiej firmie Franck Muller International - informuje w czwartek telewizja Biełsat.

Władze oczekują, że inwestor uratuje zakład od bankructwa i unowocześni produkcję. Franck Muller Int. ma w tym roku otrzymać pakiet kontrolny (52 proc.) akcji fabryki "Łucz" za ok. 12,6 mln dolarów. Szwajcarska firma będzie też mogła do 2020 roku zwiększyć swój pakiet do 80 proc., inwestując kolejne 6,8 miliona dolarów - informuje niezależny portal białoruski AFN.

Mińska fabryka zegarków była największym zakładem tego typu w ZSRR. Powstała w 1953 roku i w czasach ZSRR jej załoga liczyła nawet 8 tys. ludzi. Dziś w fabryce pracuje 800 osób, a szwajcarski inwestor zamierza zwolnić 100 pracowników. Razem z akcjami inwestor otrzyma budynki przedsiębiorstwa i 52 tys. metrów kwadratowych ziemi w Mińsku oraz 30 ha ziemi rolniczej pod Mińskiem. Do 2020 roku zysk przedsiębiorstwa będzie zwolniony z podatków.

Zdaniem białoruskiego ekonomisty Jarosława Romańczuka władze celowo doprowadziły do upadku przedsiębiorstwa, żeby je sprywatyzować. "Szczególnie niepokoi fakt, że państwo tak łatwo pozbyło się cennych nieruchomości - ziemi i budynków, które mogłyby być wynajęte i/lub częściowo sprzedane, a otrzymany zysk przeznaczony na restrukturyzację przedsiębiorstwa. Jednak władze utrudniały przeprowadzenie restrukturyzacji, by doprowadzić do jego bankructwa" - powiedział Romańczuk w rozmowie z Biełsatem i wyraził zaniepokojenie brakiem przejrzystości w procesie prywatyzacji.

"Myślę, że w tę operację są zamieszane miejscowe grupy interesów, a szwajcarski inwestor, którego sytuacja finansowa jest wg statystyk bardzo zła, to jedynie przykrywka" - uznał Romańczuk. Jego zdaniem podobna sytuacja zdarzyła się przy okazji ubiegłorocznej prywatyzacji mińskiej fabryki "Motowelo", która przeszła w ręce austriackiej grupy ???? Holding GmbH.

Prezydent Alaksandr Łukaszenka na czwartkowym posiedzeniu rządu krytykował wysokich urzędników państwowych za brak sukcesów w przyciąganiu zagranicznego kapitału - informuje Biełsat. "Gdy widzi się, że coraz więcej inwestorów zagranicznych zwraca się bezpośrednio do prezydenta, oznacza to, że stracili oni nadzieję na załatwienie spraw u tych, którzy powinni z urzędu się tym zajmować" - powiedział prezydent.(PAP)

az/ mc/

Media

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)