Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruskie MSZ o niewpuszczeniu Tyszkiewicza

0
Podziel się:

Ograniczanie wjazdów niektórych osób na teren państwa to suwerenne prawo
każdego kraju - tak białoruskie MSZ skomentowało w środę w białoruskim Radiu Racja niewpuszczenie
na Białoruś wiceszefa sejmowej komisji spraw zagranicznych Roberta Tyszkiewicza (PO).

Ograniczanie wjazdów niektórych osób na teren państwa to suwerenne prawo każdego kraju - tak białoruskie MSZ skomentowało w środę w białoruskim Radiu Racja niewpuszczenie na Białoruś wiceszefa sejmowej komisji spraw zagranicznych Roberta Tyszkiewicza (PO).

W niedzielę Tyszkiewicz nie został wpuszczony na terytorium Białorusi przez białoruskie służby graniczne na przejściu w Kuźnicy. Wraz z grupą trzech posłów PiS, którzy przekroczyli granicę bez problemu, jechał na Grodzieńszczyznę by wziąć udział w uroczystościach z okazji 66. rocznicy akcji Ostra Brama organizowanych przez nieuznawany przez władze białoruskie Związek Polaków na Białorusi.

Białorusini poinformowali go, że jest na liście osób niepożądanych w tym kraju, odmawiając Tyszkiewiczowi wjazdu powołali się na Konwencję Genewską.

Rzecznik prasowy białoruskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Andrej Sawinych powiedział nadającemu z Białegostoku Radiu Racja, że wszystkie europejskie kraje, w tym także Polska, korzystają z ograniczania wjazdów niektórych osób na teren danego kraju, bo przewiduje to Konwencja Genewska.

"Dla przykładu, szeregowi praworządnych obywateli Białorusi narodowości polskiej odmawia się wydania wiz i przyjazdu do Polski. Regularnie zgłaszamy ten problem stronie polskiej, jednak problem pozostaje nierozwiązany. Możliwe, że społeczeństwo polskie nie zna tych faktów" - podkreślił rzecznik białoruskiego MSZ.

Dodał, że strona białoruska "kategorycznie nie zgadza się z zarzutem, że białoruskie władze zamierzają zaostrzyć swoją politykę w stosunku do Polaków - obywateli Białorusi". "Takie stwierdzenia są absurdalne i nieprawdziwe. Potwierdzeniem tego jest fakt, że trzech polskich posłów normalnie przekroczyło granicę i wzięło udział w zaplanowanym wydarzeniu" - dodał rzecznik.

Podkreślił także, że "strona białoruska dąży do konstruktywnego rozwiązania wszelkich problemów w ramach pracy polsko-białoruskiego komitetu ds. mniejszości narodowych". "Powinien być prowadzony spokojny, konkretny dialog w oparciu o zasady równego traktowania i wzajemnego szacunku" - powiedział Andrej Sawinych.

Rzecznik pytany, czy poseł Tyszkiewicz wie, że jest na liście osób niepożądanych na terytorium Białorusi odpowiedział, że "wie o tym od dawna".(PAP)

kow/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)