Niezależna informacja na pograniczu polsko-białoruskim - taki ma być główny atut nadającego na Białoruś Radia Racja z Białegostoku. Program po białorusku nadawany jest z zasięgiem obejmującym ok. 2 mln słuchaczy po obu stronach granicy.
W czwartek w Białymstoku odbyła się konferencja, w czasie której przedstawiciele rozgłośni prezentowali jej etapy rozwoju, program i perspektywy działania. W lutym mijają cztery lata od wznowienia przez Radio Racja działalności.
Radio Racja zaczynało działalność ponad trzynaście lat temu jako rozgłośnia dla mniejszości białoruskiej w Polsce. Po kłopotach finansowych zawiesiło jednak działalność. Wznowiło ją w lutym 2006 roku, jako radio nadające swój program na Białoruś, by wspierać przemiany demokratyczne w tym kraju.
Początkowo nadawało na Białoruś na falach krótkich i średnich, obecnie ma dwie częstotliwości UKF, dla kierunku Białystok-Grodno oraz Biała Podlaska-Brześć. Jego przedstawiciele oceniają, że w sumie w zasięgu rozgłośni jest ok. 2 mln osób.
Jest finansowane z budżetu państwa, głównie ze środków pomocowych w dyspozycji Ministerstwa Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych, przeznaczonych na wspieranie demokracji na świecie. Korzysta też z unijnych konkursów i projektów transgranicznych.
Prezes zarządu Radia Racja Eugeniusz Wappa uważa, że w ciągu kilku lat rozgłośnia ma szansę stać się trwałym elementem ładu medialnego na pograniczu, które jest też pograniczem UE. "Tutaj jest ogromna rola naszego radia i to zapotrzebowanie na niezależną informację w języku białoruskim chcemy wypełnić" - powiedział Wappa.
Jak podkreślają jego dziennikarze, radio chce informować o wszystkim ważnym, co dzieje się na pograniczu, także o sprawach mniejszości narodowych. W województwie podlaskim są bowiem największe w kraju skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce.
Program nadawany jest przez całą dobę, a są w nim zarówno serwisy informacyjne, jak i bloki muzyczne i audycje autorskie. Zespół rozgłośni tworzy kilkadziesiąt osób, w Polsce i na Białorusi. (PAP)
rof/ malk/ jra/