Biały Dom ostrzegł w środę władze Turcji przed przeprowadzeniem ataku na pozycje rebeliantów kurdyjskich w Iraku. Komisja Europejska wezwała Ankarę do poszanowania integralności Iraku.
Rzeczniczka Białego Domu Dana Perino powiedziała, że "nie jest obecnie najlepszym rozwiązaniem, żeby żołnierze (tureccy) wkroczyli do Iraku".
Dodała, że Stany Zjednoczone "chcą współpracować z tureckim i irackim rządem w celu wykorzenienia problemu terroryzmu na północy Iraku".
Do poszanowania integralności Iraku wezwała w środę Komisja Europejska po tym, jak Ankara zagroziła, że "jeśli będzie to konieczne", przeprowadzi operację przez granicę z Irakiem, żeby zdławić separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Komisja potępiła akty przemocy, których w ostatnich dniach dopuściła się PKK. Rzeczniczka komisarza ds. rozszerzenia UE Olli Rehna - Krisztina Nagy zapewniła też, że Unia "rozumie problem Turcji, która musi walczyć z terroryzmem i zapobiegać atakom terrorystycznym przez granicę dokonywanym przez PKK", organizację, która widnieje na unijnej liście organizacji terrorystycznych.
Pani Nagy zaznaczyła jednak, że kluczową sprawą jest, żeby Turcja próbowała rozwiązać ten problem, współpracując z kompetentnymi władzami irackimi. Przypomniała tutaj o ostatnim porozumieniu między Ankarą i Bagdadem.
Pod koniec września Turcja i Irak zobowiązały się do podejmowania wszelkich niezbędnych przedsięwzięć, w tym finansowych i wywiadowczych, na rzecz przeciwdziałania aktywności zbrojnej Kurdów. Porozumienie to nie zezwala jednak na przekraczanie przez armię turecką granicy Iraku w pościgu za rebeliantami.
Wcześniej w ciągu dnia o powściągliwość zaapelowała do Turcji również Rosja: "Rozumiemy obawy tureckich władz w sprawie fali terrorystycznych ataków. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę delikatność problemów w regionie wzywamy wszystkie strony konfliktu do wykazania maksimum powściągliwości".
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan potwierdził w środę, że rząd przygotowuje plan zezwolenia na podjęcie militarnej akcji w północnym Iraku, żeby zdławić rebeliantów, którzy wykorzystują ten region jako bazę.
W niedzielę kurdyjscy rebelianci zabili 15 tureckich żołnierzy w starciu w prowincji Sirnak na południowym-wschodzie Turcji, a wojsko ostrzelało region w pobliżu granicy z Irakiem, by uniemożliwić rebeliantom ucieczkę przez granicę. Zdaniem tureckiej armii, w przygranicznych kryjówkach na północy Iraku może ukrywać się do 4 tys. kurdyjskich separatystów.
Od roku 1984 PKK toczy z tureckim siłami bezpieczeństwa walkę o autonomię południowo-wschodnich regionów kraju. Konflikt pochłonął dotychczas około 30 tys. ofiar. (PAP)
cyk/ ro/
6889 7645 7946 arch.
