# dochodzi m.in. informacja o dacie wyroku #
13.10. Białystok (PAP) - Do najbliższego czwartku odroczył białostocki sąd apelacyjny wyrok odwoławczy w procesie dwóch młodych mężczyzn, skazanych na kary po dziesięć lat więzienia za śmiertelne pobicie 27-latka na przystanku autobusowym.
Na przystanku w centrum Białegostoku zadano mu ponad dwadzieścia ciosów nożem. Powodem awantury i ataku była odmowa poczęstowania papierosem.
Obrońcy chcą zmiany kwalifikacji prawnej czynów na łagodniejszą lub zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania. Uważają, że wyjaśnienia wymaga m.in. wątek użycia noża w czasie zajścia, twierdzą że sąd nie brał pod uwagę okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonych.
Prokuratura - choć w pierwszej instancji domagała się dożywocia - chce utrzymania kar orzeczonych przez Sąd Okręgowy w Białymstoku.
Sąd ten zmienił kwalifikację prawną czynu, uznając, że doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Orzekł maksymalne kary za taki czyn. Sąd uzasadniał wówczas, że nie można ustalić, który z oskarżonych użył noża, bo według sądu możliwe były aż trzy wersje zdarzenia. Tragedia miała miejsce ponad rok temu na przystanku w centrum Białegostoku. Wcześniej w autobusie wywiązała się kłótnia między późniejszą ofiarą, jego 19-letnim kolegą i oskarżonymi mężczyznami w wieku 20 i 28 lat.
Awantura była kontynuowana na przystanku. Zaatakowany nożem mieszkaniec Sokółki, mimo reanimacji prowadzonej przez załogę pogotowia ratunkowego, a potem w szpitalu, zmarł. (PAP)
rof/ bno/ jra/