Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białystok: Dwie pielęgniarki ze szpitala wojewódzkiego głodują

0
Podziel się:

Dwie pielęgniarki ze szpitala wojewódzkiego
w Białymstoku rozpoczęły we wtorek przed południem głodówkę. To
zaostrzenie protestu w placówce, w której od poniedziałku trwa
strajk okupacyjny. Pielęgniarki domagają się podwyżek płac.

Dwie pielęgniarki ze szpitala wojewódzkiego w Białymstoku rozpoczęły we wtorek przed południem głodówkę. To zaostrzenie protestu w placówce, w której od poniedziałku trwa strajk okupacyjny. Pielęgniarki domagają się podwyżek płac.

Ich postulat to od marca podwyżka 380 zł netto do pensji zasadniczej. Chcą też, by do końca tego roku ich pensje wzrosły w sumie o 1000 zł netto.

Jak powiedziała Alicja Hryniewicka, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w woj. podlaskim, która także pracuje w tym szpitalu, dwie pielęgniarki zdecydowały się na rozpoczęcie strajku głodowego. W sali, w której zbierają się siostry, obecnie jest kilkadziesiąt osób. Kilkanaście pielęgniarek spędziło noc w placówce. Hryniewicka nie wyklucza, że do strajku głodowego dołączą kolejne kobiety.

P.o. rzecznik prasowy dyrekcji placówki Krzysztof Rezanow powiedział PAP, że oficjalne zawiadomienie o rozpoczęciu głodówki przez pielęgniarki nie wpłynęło do tej pory do sekretariatu dyrekcji. Dodał, że urlopy na żądanie od rana wzięło 100 pielęgniarek, dodatkowo kilkanaście ma zwolnienia lekarskie.

Jak mówił, z powodu ograniczonej obsady pielęgniarskiej szpital zapewnia pacjentom opiekę jedynie w podstawowym zakresie. Z tej samej przyczyny ograniczone też zostaną planowe zabiegi w placówce, ale jeszcze nie wiadomo dokładnie w jakim zakresie.

Siostry spotkały się w poniedziałek po południu z wicemarszałkiem województwa podlaskiego odpowiedzialnym za służbę zdrowia, Bogusławem Dębskim. Prosił on kobiety o zawieszenie akcji protestacyjnej do czasu, aż podlaski oddział NFZ ogłosi nową wycenę tzw. punktu medycznego. Jego zdaniem, miałoby to nastąpić w tym tygodniu.

Decyzję o podjęciu strajku okupacyjnego poprzedziły negocjacje pielęgniarek z dyrekcją szpitala. Początkowo domagały się one 500 zł netto dodatku do wynagrodzenia zasadniczego; w piątek zmniejszyły żądania do 380 zł, co też spotkało się z odmową dyrekcji. Według Hryniewickiej, pielęgniarki liczyły też na rozmowy ostatniej szansy w sobotę, ale nie otrzymały na nie zaproszenia od dyrekcji. (PAP)

mwi/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)