Tradycyjne palmy wielkanocne z suszonych kwiatów i zbóż, pisanki w najróżniejszych wzorach i regionalne potrawy można było kupić w niedzielę w Białymstoku podczas Jarmarku Kaziukowego organizowanego w ramach XIV Dni Kultury Kresowej,
Na kilkudziesięciu stoiskach ustawionych na Placu Piłsudskiego przed Teatrem Dramatycznym swoje wyroby sprzedawali twórcy z Podlasia, Kurpiów, a także z Litwy i Białorusi.
Dni Kultury Kresowej organizuje Towarzystwo Przyjaciół Grodna i Wilna.
Na jarmarku można było kupić wszystko, co potrzebne do wielkanocnego wystroju, m.in. pisanki, koronkowe serwetki, wiklinowe koszyczki, palmy. Były też regionalne wędliny, sery, pieczywo, miód, ciasta, a także ręcznie wykonywana biżuteria.
Tradycyjne pisanki nadbużańskie oferowała m.in. pani Helena Kiczko z Bielska Podlaskiego. Malowaniem pisanek zajmuje się ona i niemal cała jej rodzina, pisanki wykonywały także jej babcia i prababcia. Pani Helena wykonuje je od 12 lat, działa w zrzeszeniu twórców ludowych. Pisanki sprzedaje głównie w regionie przy okazji folklorystycznych jarmarków. Jak wyjawiła w rozmowie z PAP, w sezonie maluje ok. tysiąca pisanek.
Inny rodzaj pisanek pokazywała pani Maryna Jaremczyk, która przyjechała z Grodna na Białorusi. Jajka barwione są kolorowymi farbami, a biały, podobny do koronkowego wzór jest wykonywany piórkiem. Wzory nie są inspirowane sztuką ludową, to nowoczesne wzornictwo - zapewniła artystka w rozmowie z PAP. Twórczyni prezentowała także kolorowe pisanki dekorowane cieniutkimi paskami słomy, ciętymi na skos. Swoje wyroby artystka sprzedaje głównie w Polsce, na Litwie i w Czechach, bo - jak powiedziała - "na Białorusi nie ma takiego zwyczaju".
XIV Dni Kultury Kresowej w Białymstoku potrwają do 19 marca. W programie przewidziano m.in. seminarium o kresowych powstańcach, spotkanie z pisarką Teresą Siedlar-Kołyszko oraz obchody imienin marszałka Józefa Piłsudskiego. (PAP)
kow/ hes/
